1 września 1939 r. na lądzie, morzu i w powietrzu

Opublikowano:
Autor:

1 września 1939 r. na lądzie, morzu i w powietrzu - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

O nich mówi się za mało…  

II wojna światowa rozpoczęła się 1 września 1939 r., 74 lata temu. Mimo klęski w kampanii wrześniowej, Polacy nigdy oficjalnie się nie poddali, nigdy nie utworzyli kolaboracyjnego rządu marionetkowego podporządkowanego hitlerowskim Niemcom. Nigdy nie złożyli broni, walczyli na wszystkich frontach wojny. Tysiące naszych rodaków podjęło walkę w szeregach armii sprzymierzonych - Francji i Anglii. Było wśród nich wielu dzielnych jarociniaków. Dzisiaj przypominamy sylwetki trzech z nich, walczyli na lądzie, morzu i w powietrzu.

 

Kazimierz Kaniewski (na zdjęciu pierwszy z lewej) - ur. 1897 r. w Jarocinie. Członek skautingu i powstaniec wielkopolski 1918/1919 r. Z wykształcenia prawnik, od 1932 roku był adwokatem w Poznaniu. Walczył w kampanii wrześniowej w 1939 r., później przedostał się przez Węgry na Bliski Wschód i tam wstąpił do tworzącej się armii polskiej. Na skutek odniesionych ran zmarł w szpitalu 27 lipca 1942 r. w szpitalu 16. BSS w obozie przejściowym Kermanszach w Iranie. Pochowany został na polskim cmentarzu w Khanagin. Odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego „Virtiti Militari”. Jego bracia: Celestyn zginął w obozie Ravensbruck (1942 r.), Zbigniew, absolwent jarocińskiego gimnazjum, został zamordowany w więzieniu w Końskich (1941 r.), Zdzisław, też absolwent jarocińskiego gimnazjum, zginął nad Anglią jako pilot Dywizjonu 302 (1941 r.).

Florian Roszak (na zdjęciu w środku) - ur. 1912 r. w Wattenscheit w Niemczech. W 1920 r. rodzina Roszaków przybyła do Polski i osiedliła się w Kotlinie. W roku 1930 był absolwentem jarocińskiego gimnazjum im. T. Kościuszki. W 1934 ukończył Szkołę Podchorążych Marynarki Wojennej w Toruniu, uzyskując stopień podporucznika. Służył na łodziach podwodnych ORP „Żbik” i „Ryś”, a w roku 1938 rozpoczął służbę na słynnym okręcie podwodnym „Orzeł”. Na nim brał udział w II wojnie światowej. Zginął śmiercią marynarza 8 czerwca 1940 r. Jest to oficjalna data umowna, ponieważ datę tę uznaje się za dzień zaginięcia ORP „Orzeł”. Do dzisiaj losy okrętu i jego załogi są nieznane. Florian Roszak pośmiertnie mianowany został do stopnia kapitana. Odznaczony Krzyżem Walecznych, Medalem Morskim oraz odznaczeniem angielskimi Distinguished Service Cross.

Antoni Janusz (na zdjęciu z prawej) - ur. 1902 r. w Lesznie. Kiedy miał 9 lat, rodzice przenieśli się do Jarocina. Ukończył pierwszy w niepodległej Polsce kurs w Oficerskiej Szkole Areonautycznej w Poznaniu i w wieku 17 lat został mianowany na stopień podporucznika WP. W wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 r. wykonywał zadania specjalne, m.in. z balonu śledził stanowiska artylerii i przemieszczanie się wojsk nieprzyjacielskich. W latach trzydziestych kilkakrotnie uczestniczył w zawodach balonowych o Puchar Gordon Benetta, należał do najlepszych zawodników, zajmując trzykrotnie 2. miejsce, a w roku 1938 był zwycięzcą tych prestiżowych zawodów. Niezwykle popularny wśród społeczeństwa Jarocina, a szczególnie wśród młodzieży szkolnej. Po kampanii wrześniowej w 1939 roku przekroczył granicę z Rumunią, dotarł do Francji, a później do Anglii. Tam walczył jako pilot w Dywizjonie 303, a następnie skierowany został do angielskich sił powietrznych RAF. Po zakończeniu wojny pozostał w Wielkiej Brytanii, gdzie zajmował się m.in. szkoleniem angielskich pilotów. Odznaczony Orderem Polonia Restituta, Krzyżem Walecznych i dwukrotnie Krzyżem Zasługi oraz orderami francuskimi i brytyjskimi. Zmarł 28 sierpnia 2000 r. w Londynie w stopniu podpułkownika Królewskich Sił Powietrznych Royal Air Force. Spoczywa na cmentarzu w Jarocinie.

 

Cześć ich pamięci!
To bardzo skromna prezentacja trzech niezwykłych jarociniaków, o których dzisiaj mówi się niewiele. Każdy z nich zasługuje na szczególną pamięć, tak jak wielu innych zasłużonych mieszkańców Ziemi Jarocińskiej. Chociaż niewielu o nich pamięta, to w cieniu ich wspaniałej postawy, bohaterstwa i zasług wielu próbuje się dziś ogrzać…

Andrzej Gogulski

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE