Bratowa wójta Kotlina znalazła pracę w Szkole Podstawowej w Woli Książęcej. Bratowa wójta pracuje w obsłudze Szkoły Podstawowej w Woli Książęcej, gdzie ma pół etatu intendentki i drugie tyle kucharki. Pracę rozpoczęła w grudniu w niepełnym wymiarze godzin. Od stycznia dostała umowę na cały etat na czas nieokreślony. Marzena Tomaszewska, dyrektorka SP w Woli Książęcej tłumaczy, że dodatkowy etat w kuchni był zapisany w arkuszu organizacyjnym już w poprzednim roku szkolnym, ale nikogo nie zatrudniała, bo miała do grudnia na pracach interwencyjnych osobę z urzędu pracy.
Jak bratowa wójta dostała pracę? - Złożyła podanie i spełniała warunki kwalifikacyjne - tłumaczy dyrektorka.
Wójt Mirosław Paterczyk utrzymuje, że dyrektorka szkoły samodzielnie prowadzi politykę kadrową. - Nie mam takich możliwości, abym mógł wywierać presję na panią dyrektor i sugerować, kogo ma zatrudnić. Pani dyrektor Tomaszewska jest bardzo dobrym menagerem placówki, żebym musiał ją naprowadzać, aby mogła wykonywać swoje zadania - tłumaczy wójt Kotlina.
Więcej w "Gazecie Jarocińskiej".
(era)