Niedoszli złodzieje stanęli przed sądem w Jarocinie.
Na ławie oskarżonych zasiedli 28-letni Tomasz K. z Dobieszczyzny - dorywczo pracujący blacharz, 23-letni Paweł K. z Grabu - brukarz zarabiający 1.200 zł brutto oraz 23-letni Michał D. z Szymanowic, pracujący na 1/4 etatu jako mechanik samochodowy.
Mężczyźni są oskarżeni o próbę kradzieży pieniędzy z bankomatu przy Intermarché w Jarocinie. W nocy z 17 na 18 marca ubiegłego roku Tomasz K. i Paweł K. usiłowali się włamać do bankomatu przy ul. Powstańców Wielkopolskich w Jarocinie. Wyłamali zewnętrzne drzwiczki zabezpieczające, nie zdążyli otworzyć drzwiczek sejfu. W maszynie znajdowało się 124.750 zł.
10 kwietnia ponownie pojechali fiatem punto do Jarocina, aby dostać się do pieniędzy. W przedsięwzięcie wciągnęli Michała D. z Szymanowic. Młotem uszkodzili drzwiczki sejfu, stalową linię zaczepili do fiata i usiłowali wyrwać sejf ze ściany. Lina pękła. Włamywacze nie zdobyli 56.970 zł. Kierujący fiatem 23-letni Michał D., wyjeżdżając z parkingu marketu sygnalizował skręt w prawo, a pojechał w lewo. Takie zachowanie kierowcy wzbudziło podejrzenie przypadkowo przejeżdżających policjantów. Radiowóz ruszył za punto. Kierowca nie zareagował na policyjne wezwania i nie zatrzymał się do kontroli. Trójka młodych mężczyzn uciekała przez Wałków, Galew, Dobrzycę, Fabianów, Kotlin i Racendów. Policyjny oznakowany bus wypadł z drogi i zatrzymał się w rowie, a bankomatowi złodzieje uciekli. W ręce kryminalnych wpadli w październiku.
Oskarżeni przyznali się do winy. Zostali skazani na kary więzienia w zawieszeniu. Sąd orzekł dla wszystkich dozór kuratora, pokrycie kosztów sądowych i zniszczenia bankomatu.
Więcej w aktualnym wydaniu „Gazety”.
(era)
