Pod koniec ubiegłego roku Rada Miejska w Jarocinie głosami Ziemi Jarocińskiej przyjęła apel do burmistrza. To zdarzenie bez precedensu w jarocińskim samorządzie. Radni wezwali Adama Pawlickiego „do wystąpienia na drogę sądową przeciwko byłemu burmistrzowi Stanisławowi Martuzalskiemu z pozwem o odszkodowanie z tytułu bezzasadnego wydłużenia okresu wypowiedzenia swoich zastępców”.
Zdaniem radnych ZJ były szef gminy naraził w ten sposób samorząd na „znaczne straty finansowe”. Wstępnie szacowano, że chodzi o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wiele osób komentowało głośno, że pismo nie jest dziełem klubu ZJ, a samego włodarza gminy. Prawnicy od razu ostrzegali, że nie jest przesądzone, że sprawa skończy się w sądzie. Minęły ponad cztery miesiące. Co się dzieje w tej sprawie?
- Odnośnie apelu, dokumenty zostały przekazane do kancelarii radców prawnych – informuje Ewelina Bartkowiak z Urzędu Miejskiego w Jarocinie. - Zgodnie z informacjami, jakie uzyskałam z kancelarii prawniczej, do czasu wypłaty całości wynagrodzenia oraz ekwiwalentu za niewykorzystany urlop, urząd nie poniósł całej szkody, w związku z tym wytoczenie powództwa byłoby przedwczesne. Po ich uregulowaniu zostanie złożony pozew.