"Córka zmarła rok temu, a sprawa stoi w miejscu"

Opublikowano:
Autor:

"Córka zmarła rok temu, a sprawa stoi w miejscu" - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

- Serce mi pęka, córka zmarła rok temu, a sprawa stoi w miejscu - mówi ze łzami w oczach matka 30-latki, która zmarła na oddziale intensywnej terapii jarocińskiego szpitala, po tym jak urodziła zdrowego synka.                         Ponad rok temu kobieta złożyła doniesienie do prokuratury. W jej opinii lekarze na oddziale ginekologii nieumyślnie doprowadzili do śmierci córki. - Magda  urodziła 10 minut po północy, o 5.00 nad ranem zaczęły się problemy, a dopiero o  16.00 przeprowadzili operację - przypomina sobie matka 30-latki.
Ma żal do lekarzy z ginekologii, że nie przewieźli Magdy do jednego z poznańskich szpitali. - Znam podobny przypadek jak mojej córki, gdzie przeprowadzono natychmiast operację. Było ciężko, ale uratowali kobietę, a tu ręce rozkładali - mówi ze łzami matka nieżyjącej Magdy. Podkreśla, że jej córka nie cierpiała na żadną chorobę.                        

Jarocińscy śledczy przesłuchali kilkadziesiąt osób w tej sprawie. - Zgromadzony materiał dowodowy w postaci przesłuchań wskazanych osób w charakterze świadków, a także zabezpieczoną dokumentację medyczną przekazano powołanym biegłym lekarzom sądowym z Uniwersytetu Medycznego z Wrocławia - wyjaśnia Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim. Specjaliści mają dokonać oceny prawidłowości podejmowanych działań leczniczych przez jarocińskich ginekologów.   

Pod koniec grudnia ubiegłego roku prokuratura w Jarocinie zawiesiła śledztwo. Sprawy jeszcze nie wznowiono, bo śledczy czekają nadal na stanowisko biegłych.

Więcej w "Gazecie Jarocińskiej"

(era)

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE