Kończy się kadencja rady powiatu. Przez cztery minione lata decydujący głos w samorządzie miała dziesiątka radnych.Rządzący to koalicja dwóch ugrupowań - dawnej „Ziemi Jarocińskiej” i PiS-u. Reszta miała niewiele do powiedzenia.
„Diamentowa dziesiątka” - jak ją ostatnio nazwał radny Jan Szczerbań - to monolit. Nic jej nie rozerwało. Nawet przewrót, który w 2012 roku zafundowała sobie we własnych szeregach.
Koalicja rządząca w zasadzie nie potrzebuje zabierać głosu w czasie posiedzeń i rzeczywiście bardzo rzadko to robi. W przeciwieństwie do opozycji, która najczęściej jako jedyna dyskutuje, wskazuje na zagrożenia, zadaje pytania, proponuje różne rozwiązania. Mówiąc kolokwialnie „może zagadać się na śmierć” i tak nic nie zwojuje, bo rządzący najpierw się przysłuchują, w przerwie rzędem wychodzą na naradę i po wznowieniu obrad, przegłosowują co swoje.
Ile zarobili radni przez cztery lata, ile głosów potrzebowali, żeby móc dostać takie pieniądze i jak wyglądała ich praca - czytaj w „Gazecie Jarocińskiej”.
(ann)
Diamentowa „dziesiątka” rządzi
Opublikowano:
Autor:
Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.