Robert Kaźmierczak, wiceburmistrz Jarocina, spotkał się z rodzicami uczniów Państwowej Szkoły Muzycznej I Stopnia w Jarocinie. Tłumaczył, dlaczego gmina chce przejąć placówkę.
Spotkanie rozpoczęło się od przypomnienia przez Roberta Kaźmierczaka historii pałacu Radolińskich i Państwowej Szkoły Muzycznej I Stopnia w Jarocinie. Razem z dyrektorem muzeum regionalnego i dyrektorką biblioteki opowiadał o idei przeniesienia muzeum do pałacu oraz o gruntownym remoncie obiektu.
Odpowiadający za kulturę i edukację wiceburmistrz uzasadniał, że jeśli gmina Jarocin przejmie prowadzenie szkoły muzycznej, to łatwiej będzie zarządzać pałacem i koordynować prace remontowe. Oprócz tego przejęcie ma umożliwić pozyskiwanie dodatkowych pieniędzy na różne projekty, a także zwiększyć udział szkoły muzycznej w życiu gminy.
Kiedy po ponad godzinie wydawało się już, że spotkanie jest zakończone i wszyscy za moment będą mogli się rozejść, piętro wyżej rozpoczęło się jeszcze jedno zebranie z rodzicami. Prowadziła je dyrektorka szkoły – Dorota Chłopocka – która po kilkunastu minutach posłała jednego z nauczycieli po Roberta Kaźmierczaka. Ten zaproszenie przyjął. Okazało się, że na zebraniu z dyrektorką rodziców było więcej niż na spotkaniu z Kaźmierczakiem, większe były też emocje.
– Drugie spotkanie, to samo mówi. Ja nie jestem debilką, żeby dwa razy słuchać – stwierdziła jedna ze zniecierpliwionych matek, gdy opuszczała zebranie.
Co działo się na drugim spotkaniu z rodzicami? O tym w najbliższym wydaniu „Gazety Jarocińskiej”.