Gmina Jarocin chciała przejąć działkę przy ul. Parkowej w Jarocinie (os. 1000-lecia). To grunt na którym do niedawna stała słynna stodoła. Teren sąsiaduje z parkiem miejskim. Władze miasta planowały, że powstanie tam kolejny parking [ZOBACZ TUTAJ].
Tymczasem. „Nie będzie parkingu na ul. Parkowej. Gmina chciała pozyskać działkę przez zasiedzenie. Działka jest niczyja, więc chcieliśmy na drodze sądowej ją przejąć i wybudować parking dla mieszkańców Os. 1000-lecia - napisał na profilu społecznościowym burmistrz Adam Pawlicki. Włodarz gminy znalazł winnego. „Jednak po zeznaniach w sądzie przewodniczącego Osiedla 1000-lecia Zbigniewa Kaczmarka, który zeznał że gmina bardzo sporadycznie zajmowała się cudzą działką, sąd odmówił prawa własności Gminie Jarocin. Z tego powodu parkingu nie będzie.”
Wpis wywołał kontrowersje i sporo komentarzy. Wiele osób zastanawiało się „komu służy szef osiedla i czy nie zadziałał na szkodę mieszkańców”.
Portal rozmawiał ze Zbigniewem Kaczmarkiem, który o wpisie szefa gminy w mediach społecznościowych dowiedział się od naszego dziennikarza.
- To jest przekłamanie, ponieważ ja cały czas stając przed sądem, opowiadałem o tym od ilu lat się o to dba, mówiłem, że „urząd dba”, że są tam organizowane imprezy itd. - tłumaczy szef os. 1000-lecia. - Powtarzam, to jest przekłamanie, ja na pewno mówiłem o tym, że jest zadbane, sporadycznie jest zaniedbywane, jak nie ma imprez, jest jesień itd. Cały czas naciskałem, mnie zależało, bo z resztą to ja wnioskowałem o ten parking, to był mój wniosek do budżetu obywatelskiego i mi zależało.
Burmistrz nie oszczędził też małej złośliwości szefowi osiedla. Swój wpis kończy tak: "Radziłbym nie pić przeciwalkoholowych szampanów, bo po ich piciu szkodzi się mieszkańcom" - sugeruje Pawlicki czym ewidentnie nawiązuje do słynnego otwarcia chodnika na os. 1000-lecia [ZOBACZ TUTAJ].
Problem w tym, że otwarcie, na którym pito słynny szampan odbyło się w październiku, a wyrok zapadł miesiąc wcześniej.
Co odpowiada na te sugestie szef osiedla? ZOBACZ WIDEO
[AKTUALIZACJA 13:13]
Portal dotarł do stenogramu w sprawie spadkowej, w której gmina była wnioskodawcą. Poniżej publikujemy fragment zeznań Zbigniewa Kaczmarka [w galerii całość dokumentów). W uzasadnieniu oddalenia wniosku gminy, która chciała przejąć teren przy parku czytamy „Tylko na podstawie wykazania iż Skarb Państwa w stosunku do nieruchomości podejmował jakieś działania, można by wnioskować o woli posiadania nieruchomości dla siebie. Absolutnym minimum w sprawie o stwierdzenie zasiedzenia jest wykazanie posiadania rzeczy przez określony okres czasu” - czytamy. Sąd zauważa również, że ratusz nie przedstawił żadnych dodatkowych wniosków dowodowych w sprawie i to pomimo tego, że w rozprawie uczestniczył prawnik opłacany przez samorząd.
