Ponad 20 tysięcy złotych przekazała w 2013 roku gmina Nowe Miasto firmie, która miała postarać się o dofinansowanie na rekultywację wysypiska śmieci. Do tej pory nikt nie zobaczył wniosku i nie odzyskano pieniędzy. - W momencie kiedy powstało porozumienie śmieciowe, pojawiła się też kwestia, co ze składowiskami, które są zamknięte i które wymagają rekultywacji - opowiada wójt Nowego Miasta, Aleksander Podemski. Tłumaczy, że gminy, które mają niewielkie składowiska, same nie byłyby w stanie uzyskać środków na rekultywację. Powstała więc inicjatywa złożenia wspólnego wniosku do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. - Firma „Codex” ze Środy Wielkopolskiej, która współpracowała z porozumieniem jarocińskim w tych pierwszych latach, w okresie od 2008 do 2012 roku, poleciła nam firmę NGS Group z Tulc. Ta obiecała, że projekt zostanie sfinansowany przez NFOŚiGW. Skończyło się jednak na wstępnym rozeznaniu i nic dalej się w tej sprawie nie wydarzyło - wyjaśnia wójt. Naciągnięta została również gmina Żerków - na 15 tys. zł. Szerzej w „Gazecie Jarocińskiej”. (akf)