Historia niezgodna z przepisami

Opublikowano:
Autor:

Historia niezgodna z przepisami - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Z piętnastominutowym opóźnieniem rozpoczęło się spotkanie pomiędzy Chojniczanką a Jarotą Hotel Jarocin. Delegat PZPN - Zdzisław Czyrka nie pozwolił na rozegranie meczu, dopóki na trybunach będzie znajdował się transparent nawiązujący do Święta Niepodległości. Dlaczego delegat nie zgodził się na rozpoczęcie meczu... Co sądzili o tym trenerzy obu drużyn... Czytaj w Gazecie Jarocińskiej.

 - Półtora wieku walk, krwawych nieraz i ofiarnych, znalazło swój tryumf w dniu dzisiejszym - Tymi słowami Józef Piłsudski rozpoczął przemówienie na otwarcie Sejmu Ustawodawczego w lutym 1919 roku, kilka miesięcy po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Te słowa znalazły się również na wielkim transparencie, przygotowanym przez kibiców w Chojnicach, dla uczczenia Święta Niepodległości. - Dzisiaj mamy wielkie święto narodu, święto radości po długiej ciężkiej nocy cierpień - mówił dalej w swym sejmowym przemówieniu marszałek. Delegat PZPN, który znał ten cytat, nie pozwolił jednak, by mecz stał się radosnym świętem wpisującym się w obchody 11 listopada.

W końcu piłkarze obu drużyn wyszli na boisko, a szalikowcy Chojniczanki opuścili stadion. Rozwiesili transparent na bramie, a kiedy także z niej kazano im go zdjąć, stanęli kilka metrów obok, trzymając gigantyczny napis przed sobą.

W tych niecodziennych okolicznościach szybciej odnaleźli się gospodarze, którzy już w 3. minucie za sprawą filigranowego Marcina Garucha (zdecydowanie najniższy piłkarz II ligi) objęli prowadzenie. Chojniczanka grała bardzo agresywnie, na pograniczu faulu, dokładnie tak, jak podczas swojej kariery na boisku zachowywał się Mariusz Pawlak, który swoje najlepsze piłkarskie lata spędził w Groclinie i Polonii Warszawa.
Właśnie o brak sportowej agresji miał do swych piłkarzy pretensje Zbigniew Smółka. 

W drugiej połowie Jarota zagrała lepiej, ale to gospodarze wyprowadzili decydujący cios. Krystian Feciuch po raz drugi pokonał Dariusza Brzostowskiego i ustalił wynik meczu. Chojniczanka wygrała zasłużenie, co zgodnie podkreślali trenerzy obu zespołów. 


Chojniczanka Chojnice - Jarota Jarocin 2:0 (1:0)
1:0 - Marcin Garuch (3.)
2:0 - Krystian Feciuch (75.)

Chojniczanka: Maciej Krakowiak, Robert Bednarek Ż, Michał Markowski, Kamil Sylwestrzak, Paweł Iwanicki, Damian Rysiewski Ż (86. Patryk Laskowski), Krystian Feciuch Ż, Tomasz Bejuk (70. Daniel Feruga), Marcin Garuch Ż (85. Mateusz Dziubek), Marcin Orłowski, Tomasz Mikołajczak (80. Michał Szałek)

Jarota Hotel: Dariusz Brzostowski, Hubert Oczkowski, Igor Skowron Ż, Piotr Garbarek, Mateusz Śliwa, Michał Grobelny Ż (61. Damian Pawlak), Krzysztof Czabański, Karol Danielak, Łukasz Białożyt, Sebastian Kamiński (55. Tobiasz Kupczyk Ż), Adrian Owczarek (70. Mohamed Mahran)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE