Zainteresowanie I Jarocińskim Piknikiem Drezynowym przekroczyło najśmielsze oczekiwania organizatorów czyli Stowarzyszenia Szerokim Torem.
Drezyny rowerowe, mechaniczne i tradycyjne, seanse filmowe pod mostem, poczęstunek i aktywny wypoczynek - to wszystko miało miejsce na dawnej stacji Brzostów Wlkp. "Spodziewaliśmy się kilkunastu osób, przybyło Was ponad 700, z czego na drezyny, w te dwa dni, wsiadło 570 osób, a wśród nich było ponad 200 dzieci! Przejechaliście 1140 km !!! Najwięcej śmiałkowie, którzy zdecydowali się wybrać w podróż z Brzostowa do Borku (15 km+15 km). Cała wyprawa zajęła Wam 4,5 h - szacunek!!!" - podsumowali imprezę organizatorzy na profilu facebookowym.
W trakcie weekendu z drezynami wypito 93 litry kawy i zjedzono 18 blach placka autorstwa pań z Koła Gospodyń Wiejskich z Brzostowa. Podobno zjedzono też ponad 200 kiełbasach, które trzeba było samemu upiec sobie nad ogniskiem. Poza tym w trakcie pikniku nie tylko odbył się pierwszy przejazd rowerowymi drezynami do Borku, ale i debiut "Tikozyny".
Podczas jednego z seansów zaprezentowano film dokumentalny o nieistniejącej już kolejce wąskotorowej z Witaszyc. Nic więc dziwnego, że do Brzostowa oprócz rodzin i indywidualnych osób dojechała też pokaźna grupa uczestników rajdu rowerowego zorganizowanego przez Stowarzyszenie na Rzecz Witaszyc.