Jak sobie radzić w upały?

Opublikowano:
Autor:

Jak sobie radzić w upały? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

- Najważniejszy jest zdrowy rozsądek - podkreśla fizjolog dr Andrzej Kędziorski, zachęcając, by podczas upałów dbać o ochładzanie organizmu.

Jarocińscy ratownicy nie odnotowali do tej pory zwiększonej ilości zgłoszeń dotyczących zasłabnięć czy omdleń. - Nie ma większych problemów. Na razie mamy takich sygnałów do trzech razy na dobę - mówi Lidia Jarmuż, dyspozytorka w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w jarocińskim szpitalu. - Zasłabnięcia zdarzają się w miejscach publicznych, ale sporadycznie, nawałnicy nie ma. Pomoc udzielana jest głównie starszym ludziom. Dlatego radzi się, by szczególnie osoby w podeszłym wieku oraz dzieci nie wychodziły z domu w upał.

W dni, kiedy jest upalnie, trzeba szczególnie zadbać o swoje zdrowie. - Warto mieć świadomość jednego - z fizjologicznego punktu widzenia każdy z nas jest fabryczką ciepła, czy nam się to podoba, czy nie. Żyjąc, wytwarzamy ciepło. Dlatego najlepsza dla nas temperatura, która mniej więcej równoważy to produkowane przez nas ciepło z jego oddawaniem do otoczenia, to 20-22 stopnie - mówi dr Andrzej Kędziorski z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego.

Każda wyższa temperatura stanowi już dla naszego organizmu obciążenie. Jak sobie radzić w gorące dni? - Należy wychładzać się zewnętrznie - może to być strumień chłodnego powietrza, byleby nie było zbyt dużej różnicy temperatur. Może to być chłodna kąpiel, może to również być picie chłodnych napojów. Tym bardziej że organizm, schładzając się, ma tylko jeden mechanizm - tracenie ciepła poprzez parowanie. Dlatego musimy uzupełniać zasoby wody, najlepiej pijąc wodę mineralną - radzi fizjolog. Ile wody należy pić? - Normalnie organizm sam sygnalizuje, ile tej wody potrzebuje - poprzez mechanizm pragnienia. Jeżeli czujemy, że chce nam się pić, po prostu trzeba się napić - dodaje dr Kędziorski.

W biurach, zakładach pracy, samochodach coraz częściej korzystamy z klimatyzacji. Ma ona swoje zalety, ale trzeba dbać, by była sprawna i niezagrzybiona. - By chłodząc, nie siała równocześnie jakimiś patogenami, wywołując infekcje - tłumaczy specjalista.

Zbyt duża temperatura obciąża nasz układ krążenia. Gdyby pod wpływem gorąca zrobiło nam się słabo, możemy sami sobie pomóc w prosty sposób - poprzez przykucnięcie, czyli ułatwienie powrotu krwi do serca i tym samym dotlenienie mózgu. - Tak możemy sobie bardzo pomóc, nie dopuszczając do omdlenia. Póki jeszcze mamy świadomość - ostrzega fizjolog.

(akf)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE