Przez ponad 40 dni Urząd Gminy Jaraczewo nie udzielił odpowiedzi na pytania o zagraniczne delegacje swoich pracowników.
28 sierpnia wysłaliśmy do skarbniczki gminy Jaraczewo e-mail z prośbą o przygotowanie informacji na temat zagranicznych delegacji urzędników. Zofia Jankowska przekazała go Oldze Kaczmarek, sekretarz gminy (na zdjęciu). Do dziś nie otrzymaliśmy kompleksowej odpowiedzi.
Podczas poprzedniej sesji rady gminy (czwartek, 4 października) Olga Kaczmarek przekazała dziennikarzowi „Gazety Jarocińskiej” kartkę z pytaniami oraz z odręcznie dopisaną informacją jedynie o ostatniej delegacji na Ukrainę.
Fragment telefonicznej rozmowy z sekretarz gminy Olgą Kaczmarek
Dostałem informacje o delegacji na Ukrainę i chciałbym spytać, czy od początku kadencji to była jedyna zagraniczna delegacja urzędników.
Nie, proszę pana. Tak, jak wójt powiedział na sesji - corocznie w sierpniu jedziemy na Dni Miasta.
W e-mailu, którego do Państwa wysłałem z prośbą o przygotowanie informacji, zaznaczyłem, że chodzi o delegacje od początku kadencji.
Z tego e-maila, proszę pana, to nie wynikało.
Mam go przed sobą, mogę pani przeczytać (...)
(...) Ja nie jestem panu w stanie zrobić w ciągu 10 minut wszystkich wyjazdów zagranicznych.
W ciągu 10 minut - nie, ale już mieliście państwo ponad miesiąc.
Tam było napisane: „Proszę o podanie wyjazdu do Nowowołyńska”.
Nie, nie, nie. „Proszę o przygotowanie informacji, dotyczących zagranicznych delegacji od początku kadencji...”
To niech mi pan przyśle tego e-maila. (...) Proszę przesłać prosto, jasno sformułowane pytania i wtedy prostą i jasną odpowiedź pan otrzyma, ale na pewno nie wcześniej niż w przyszłym tygodniu, około środy, bo - nie ukrywam - mam teraz pilne zadanie do wykonania. W tej chwili muszę przygotować projekt budżetu na przyszły rok. (...)
Rozmawiał Karol Górski