Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Jarocinie planuje reorganizację. Część zmian spółka już wprowadziła. Ile osób straciło pracę, ile zostało przeniesionych, a ile samo odeszło?
Jedna osoba zwolniona, dwie przeniesione do innej firmy - taki jest bilans zmian wprowadzonych w Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w Jarocinie. Na tym nie koniec. W spółce planowana jest dalsza reorganizacja.
Z końcem roku zlikwidowany został dział sprzedaży, co poskutkowało zwolnieniem jednej osoby - jego kierownika. Padło akurat na byłego kandydata do rady miejskiej z ramienia PSL-u, czyli ugrupowania, które - delikatnie ujmując - nie cieszy się sympatią władz Jarocina.
Dwóch kolejnych pracowników - mechaników stacji pomp - odeszło na zasadzie porozumienia stron. Od razu znaleźli zatrudnienie w spółce Drobud, która eksploatuje sieci wodociągowe PWiK-u. Będą się zajmowali tym samym, czym dotychczas, ale u innego pracodawcy. Gminnej spółce z listy płac ubyła jeszcze czwarta osoba, która przeszła na emeryturę.
Wymienione ruchy kadrowe są elementem reorganizacji struktury PWiK-u. Ma ona doprowadzić do skuteczniejszego działania w razie awarii, a także przynieść korzyści finansowe. Niebawem w spółce dojdzie do kolejnych zmian. - W styczniu planowane są przetargi na zewnętrzną obsługę księgową i informatyczną. Dopóki ich nie rozstrzygniemy, trudno mówić o zakresie zmian. Obsługę zewnętrzną chcemy wprowadzić od lutego. Natomiast w połowie roku ogłosimy przetarg albo zlecimy wykonywanie odczytów wodomierzy - zapowiada Remigiusz Nowojewski, prezes PWiK-u.