Jest postacią nietuzinkową, z nadzwyczajną pamięcią do osób, nazwisk i miejsc. Swoje podróże dokumentuje w kronikach. Do tej pory odwiedził już 106 miejsc. Teraz przyszedł czas na Jarocin.
Tomasz Pawłowski znany jest samorządowcom jako „Tomek Wędrowniczek” nieprzerwanie od 1990 roku podróżuje po polskich urzędach, by spotkać się z włodarzami odwiedzanych przez siebie powiatów, miast, gmin. To człowiek z wielką pasją. W każdym urzędzie witany jest z dużą sympatią.
Ma 48 lat i pochodzi z Ełku, obecnie mieszka w Gnieźnie. Jest postacią nietuzinkową, z nadzwyczajną pamięcią do osób, nazwisk i miejsc. Do tej pory odwiedził już ponad 100 miejscowości.
Swoje podróże dokumentuje w kronikach. Swoje pamiątkowe zdjęcia i wpisy pozostawili w nich marszałkowie, wojewodowie, starostowie, prezydenci, burmistrzowie i wójtowie z całej Polski - w sumie ponad 3 tysiące osób. Kroniki są przechowywane przez Muzeum Regionalne w Pyskowicach koło Gliwic.
Jest doskonale zorientowany w strukturach urzędów, zaskakuje znajomością nazwisk – obecnych włodarzy i tych, którzy pełnili tę funkcję przed laty. - Do urzędów przyjeżdżam zawsze bez zapowiedzi. Celem mojej wizyty jest dokonanie wpisu potwierdzającego moją obecność w danym urzędzie - mówi pan Tomek.
Podróżujący cały rok po Polsce wędrowiec jest osobą niepełnosprawną utrzymującą się z renty rodzinnej. Posiada ogromny zasób ciekawostek o samorządowcach z całej Polski, którymi chętnie się dzieli.
Podczas swoich podróży odwiedził już setki magistratów w całej Polsce, zebrał wiele pamiątek. - Mam ogromną rodzinę, czyli samorządowców z całej Polski - śmieje się Tomasz Pawłowski.
Na początku kwietnia przyjechał - nie po raz pierwszy - do Jarocina. Spotkał się z burmistrzem Adamem Pawlickim. Zrobił sobie z nim zdjęcie i został obdarowany zestawem pamiątkowych upominków z Jarocina. Jego wizyta pewnie nie jest ostatnią w naszym mieście.