JTBS. 60 tysięcy złotych strat i nic

Opublikowano:
Autor:

JTBS. 60 tysięcy złotych strat i nic - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Według prokuratury działania Tomasza Wawrockiego w JTBS przyniosły ponad 60 tys. zł strat. Wszystko przez roboty, które prezes zlecał kuzynowi burmistrza. Stanisław Martuzalski nie chce jednak odwołania szefa JTBS.

Decyzja prokuratury o umorzeniu śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w JTBS jeszcze się nie uprawomocniła, a do organów ścigania już trafiło kolejne doniesienie związane ze spółką. Tym razem to obecny prezes Tomasz Wawrocki (na zdjęciu) podejrzewa, że szefowa mieszkaniówki Katarzyna Dudziak „celowo usunęła ze spółki dwa zarządzenia i cześć kosztorysów dotyczących remontu budynku przy ul. Zacisznej w Jarocinie”. To zaś zdaniem władz miejskich i szefostwa JTBS mogło mieć znaczenie w poprzednim śledztwie.

- Nie bardzo wiem, na czym miałoby polegać rzekome celowe usunięcie dokumentów. Jaki miałabym cel? - zastanawia się Katarzyna Dudziak i przypomina. - O brakach dokumentów (także tych wspomnianych przez pana Wawrockiego) wielokrotnie wskazywałam.

W 2008 roku JTBS ogłosił przetarg na roboty budowlane. Wygrała go firma Marka Marzyńskiego. Jednak Tomasz Wawrocki zdecydował się na podpisanie drugiej umowy z firmą Mar-Ins-Bud Zbigniewa Martuzalskiego (prywatnie kuzyn obecnego burmistrza Stanisława Martuzalskiego, który wówczas był starostą jarocińskim). Śledczy dokładnie prześwietlili wszystkie roboty wykonywane przez obie firmy (w sumie na 600 tys. zł). Konkluzja? Gdyby roboty, które za wyższą cenę dla spółki wykonywał Zbigigniew Martuzalski, zlecano zgodnie z prawem firmie Marzyńskiego „przy jego stawce spółka zaoszczędziłaby sporą kwotę”.

„Prezes Tomasz Wawrocki bezpodstawnie nawiązał współpracę z firmą Mar-Ins-Bud, a poprzez nadpłatę kwoty 43.657 zł, która wynika z zabezpieczonych dokumentów, w tym kosztorysów oraz kwotę 15-20 tys. zł wynikającą z zaniechania egzekwowania kar umownych, wyrządził zarządzanej spółce szkodę finansową, do czego przyznał się w trakcie przesłuchania” - zauważył w uzasadnieniu umorzenia śledztwa komisarz Marcin Pierzchalski. Wawrockiemu nie postawiono żadnego zarzutu, bo szkoda, która wyrządziła „nie była znacznych rozmiarów”. Nie grozi mu tez utrata stanowiska.

Odpowiedzialny za spółki wiceburmistrz Mikołaj Kostka wyklucza, aby burmistrz złożył wniosek o dowołanie prezesa JTBS. - Na podstawie wyjaśnień złożonych przez prezesa JTBS, a także uzasadnienia prokuratury i w oparciu o posiadaną przeze mnie wiedzę, ja dzisiaj taki scenariusz wykluczam - mówi w rozmowie z „Gazetą Jarocińską”.

Więcej o sprawie w aktualnym wydaniu „Gazety Jarocińskiej”.

(nba)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE