- Jestem wdzięczny Bogu, losowi, że nie wiem, co to jest lekarz, co to jest szpital. To jest najważniejsze - mówi 59-letni Krzysztof Kołodziej, utytułowany ciężarowiec z Jarocinie.
Zawodnik opowiada o swojej pasji, treningach, codziennych wyzwaniach, największych sukcesach i celach, jakie stawia przed sobą.
WARTO ZOBACZYĆ