Kobiety sztuki. Kolejny wykład w Kawiarni Filmowej. Tym razem o Abakanowicz

Opublikowano:
Autor:

Kobiety sztuki. Kolejny wykład w Kawiarni Filmowej. Tym razem o Abakanowicz - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Wszystkich sympatyków spotkań ze sztuką zapraszamy na kolejny, dziewiąty już wykład z cyklu " Kobiety i historia sztuki",poświęcony tym razem: Margaret Keane, Yoyoi Kusama, Marii Anto i Magdalenie Abakanowicz.

 

 

 

Malowała dzieci, kobiety i zwierzęta, a tym co wyróżniało jej twórczość i stało się cechą rozpoznawalną były olbrzymie oczy. Każda namalowana przez nią postać miała duże okrągłe oczy i niepokojące, smutne spojrzenie. " Te smutne dzieci były naprawdę moimi głębokimi uczuciami, których nie mogłam wyrazić w inny sposób" - powiedziała Margaret Keane. Amerykańska malarka żyła w cieniu swego męża Waltera Keane, który przypisywał sobie autorstwo jej prac i sprzedawał je pod swoim nazwiskiem. Odizolowana od świata, w małym pokoju tworzyła posłusznie swoje obrazy, pracując po kilkanaście godzin dziennie. Dopiero po dziesięciu latach ujawniła światu całą prawdę. Margaret Keane nadal maluje w swoim domu, w Północnej Kalifornii i żyje ze swojej pracy. Geniusz "wielkich oczu" do dziś wpływa i inspiruje niezliczone rzesze twórców na całym świecie. Główne bohaterki kreskówki "Atomówka" mają "te" sławne wielkie oczy, a jedna z postaci została nazwana od jej nazwiska - Ms.Keane.

 

 

Ekscentryczna japońska artystka Yoyoi Kusama, jedna z najważniejszych twórczyń sztuki współczesnej, kreatorka znanych na całym świecie nakrapianych dzieł sztuki i niezwykłych instalacji z użyciem luster, zachwyca i szokuje od 65 lat. "Kolorowe kropki to mój sposób na przekazanie światu przesłania miłości. Symbolizują cały wszechświat i wszystkie żywe istnienia (...) Kropkami są Słońce, Księżyc, Ziemia, gwiazdy, ludzie. W oderwaniu nie istniejemy, a razem tworzymy piękny wzór"- twierdziła artystka. Kusama, która ma zaawansowaną nerwicę i od prawie czterdziestu lat dobrowolnie mieszka w tokijskim szpitalu psychiatrycznym, gdzie uprawia, jak sama mówi "sztukę obsesyjną". Praca twórcza to jej terapia i sens życia, "Czuję jak wspaniałe jest życie. Wciąż jestem ogarnięta fascynacją światem sztuki, jedynym miejscem, które daje mi nadzieję i czyni życie najwyższą wartością. Nieważne jak bardzo będę cierpiała dla swojej sztuki, nie będę niczego żałować".

Dzisiaj pracownia Japonki to prawdziwe przedsiębiorstwo sztuki, gdzie realizowane są ogromne przedsięwzięcia artystyczne, między innymi wielkie instalacje plenerowe i serie wystaw retrospektywnych, które od lat biją rekordy popularności. Prace obecnie już sędziwej artystki sprzedawane są za miliony dolarów i można znaleźć je na całym świecie, od Nowego Jorku przez Londyn do Amsterdamu. Yoyoi Kusama jest ciągle aktywna artystycznie. "Nie wiem, jak długo jeszcze pożyję, jednak po mojej śmierci nadejdzie nowe pokolenie, które pójdzie w moje ślady. Byłabym zaszczycona, gdyby ludzie nadal oglądali moje prace " - mówi artystka.

 

 

Maria Anto była jedną z najbardziej oryginalnych polskich malarek XX wieku. Tworzyła obrazy w duchu surrealizmu, malarstwa fantastycznego i naiwnego. Jej figuratywne obrazy zupełnie odbiegały formą i treścią od obowiązujących stylistyk i prądów. Profesor Michał Walicki pisał o jej twórczości: "Maria uwielbia czary.Jej pejzaże przywodzą na myśl dziewczęce sny rodzące się po pięknych i dobrych bajkach; kwiaty i drzewa, soczyste i barwne budzą niekiedy wspomnienie o egzotycznej roślinności Rousseau, innym zaś razem zdają się przemawiać magicznym językiem średniowiecznej flory. Na ich tle przesuwają się ludzie (którym towarzyszą zwierzęta ),spokojni i łagodni, o zamkniętych, nieprzeniknionych twarzach, ruchem rytmicznym i lunatycznym. Artystka okrślała siebie jako "malarkę, natchnioną amatorkę", dla której ogromne znaczenie miała poezja. Malując przypominała sobie wiersze Bolesława Leśmiana, Czeslawa Miłosza, a także Paula Eluarda i Arthura Rimbaaud. Anto była kobietą pochłonietą własną sztuką i rodziną, nie mieściła się zatem w schemacie artystki przedkładajacej życie osobiste nad sztukę i odwrotnie "Moje malarstwo jest kobiece. Mówią, że sztuka nie jest płciowa, a jednak cechy psychiczne przekładają się na obraz. Nie mogłabym dla malarstwa porzucić domu. Gdybym nie miała wyboru przestałabym malować. Choć wówczas czułabym się tak, jakby uszła ze mnie cała krew - mówiła Anto.

 

 

Jedną z najbardziej znanych i uznawanych w świecie polskich artystek, była rzeźbiarka Magdalena Abakanowicz. Sławę przyniosły jej tworzone w latach 60 i w pierwszej połowie lat 70, Abakany (nazwane tak od nazwiska artystki) cykl monumentalnych, przestrzennych tkanin, własnoręcznie tkanych z barwionego włókna sizalowego. Miały one charakter w pełni przestrzenny, rzeźbiarski, a nawet architektoniczny. Zrewolucjonizowały spojrzenie na tkaninę artystyczną, zrywając całkowicie z tradycją przyścienności i płaszczyznowości tkanin przeznaczonych do dekoracji wnętrz " To swoiste twory zawieszone swobodnie w przestrzeni, bez ścian w roli tła lub podpory, zapięte w środku, a przy tym otwarte, dostępne zmysłom ze wszystkich stron, również od wewnątrz" - pisała o abakanach Ewa Honorowska.

W latach 70, XX wieku Abakanowicz określana była często Damą Sztuki Polskiej. Artystka zaczęła wtedy tworzyć rzeźby zwielokrotnionych sylwetek ludzkich (siedzących lub stojących, później kroczących, a nawet tańczących) w określonym porządku. Pracując na cyklem "Katharsis" snuła refleksje "Między mną, a materiałem, z którego tworzę, nie ma pośrednictwa narzędzia. Wybieram go rękami. Rękami ksztaltuję. Ręce pokazują moją energię. Tłumaczą zamysł na kształt. Ujawniają nieświadome". Magdalena Abakanowicz tworzyła w różnorodnych obszarach dotąd przez siebie niepenetrowanych, "Będę zapewne zawsze porzucała jedne techniki i materiały na rzecz drugich (...) Najciekawiej jest posługiwać się techniką, której się jeszcze nie zna, i budować formy, których się jeszcze nie zna" - deklarowała. Artystka pozostawała po sobie bogaty dorobek w zbiorach ponad 70 muzeów i kolekcji publicznych na całym świecie.

 

Spotkanie odbędzie się w czwartek 9 maja w Kawiarni Filmowej (kino "Echo"). Początek o godz. 17.00.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE