Przed Sądem Okręgowym w Kaliszu odbędzie się dzisiaj (17 października) kolejna rozprawa w sprawie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Tragedia rozegrała się we wrześniu ubiegłego roku w opuszczonym domu na ul. Brdowej w Jarocinie. 35-letni mężczyzna zadał 67-latkowi wielokrotnie ciosy nogą i ręką w tułów oraz okolice głowy. Następnie uderzył drewnianym taboretem w okolice głowy, po czym wrzucił do zagłębienia w podłodze, oblał łatwopalną substancją i podpalił.
67-letni niepełnosprawny mężczyzna doznał oparzeń drugiego i trzeciego stopnia głowy, twarzy, przedniej części tułowia, obu kończyn górnych i dolnych oraz rozległych obrażeń czaszkowo-mózgowych. W wyniku tego zmarł. Morderstwu przyglądały się trzy osoby. Nikt nie zainterweniował. Dwóch mężczyzn w wieku 57 i 59 lat oraz 33-letnia kobieta usłyszeli zarzut nieudzielenia pomocy [ZOBACZ TUTAJ].
Na rozprawie w ubiegłym miesiącu nie stawił się jeden z oskarżonych. Z kolei Damian S. główny z oskarżonych przyznał się do pobicia, a nie zabójst wa. Z jego relacji wynikało, że 67-latkowi zadał cztery lekkie ciosy.