Mieszkanka pyta "kogo ma skrzyczeć", a burmistrz „deleguje brygady”. Zima w Jarocinie. - Muszę odśnieżyć chodnik, bo inaczej dostanę mandat, a za chwilę jedzie pług wrzuca wszystko z powrotem i cała praca na nic - żali się mieszkanka ul. Harcerskiej w Jarocinie. - Nawet nie mam kogo skrzyczeć.
Mieszkaniec osiedla Konstytucji szeroko opisuje swoje perypetie z firmą zajmującą się zimowym utrzymaniem na zlecenie spółdzielni.
- Mój rozmówca obiecał, że przyśle sprzęt. Prosiłem aby odśnieżając zgarnął śnieg, a nie tylko go wygładził, niestety otrzymałem odpowiedź, że to niemożliwe bo nie będzie ryzykował uszkodzenia asfaltu - opisuje jarociniak. - Byłem zdziwiony... zastanawiałem się dlaczego na innych drogach nikt nie demoluje asfaltu przy odśnieżaniu... Po około godzinie pojawił się "sprzęt"... Za głowę się złapałem, gdy na osiedle wjechała koparko-spycharko-ładowarka budowlana...
Poza miastem też nie jest wesoło. - Nie ma asfaltu na ulicy przy której mieszkam, nie widziałam też żadnej służby drogowej tej zimy - twierdzi Natalia z Cielczy. - Dopiero jak sąsiad się zlituje i odgarnie sprzętem ciężkim, to można wyjechać. Ale ile można na swój koszt to robić, prawda ?
Tymczasem. - Burmistrz Jarocina Stanisław Martuzalski zdecydował o oddelegowaniu na teren Jarocina kilkuosobowych brygad do odśnieżania chodników i terenów przy budynkach użyteczności publicznej - piszą urzędnicy na miejskim portalu.
[AKTUALIZACJA 11.30]
- Ja chcę i muszę drogowców pochwalić, ul Słoneczna w Jarocinie odśnieżana regularnie, wielkie dzięki - pisze Iwona Pietras.
Droga przy której mieszkasz jest nieprzejezdna, chodnik zasypany, służby nie dojechały? A może drogowcy spisali się na medal? Czekamy na wasze informacje, zdjęcia i filmy. b.nawrocki@jarocinska.pl, (62) 747-15-31 w. 28. GG: 6412001.
(nba)