Lider Agrounii spotkał się z rolnikami. Padły ważne słowa w stronę zebranych: Rządzący nie liczą się z nami

Opublikowano:
Autor:

Lider Agrounii spotkał się z rolnikami. Padły ważne słowa w stronę zebranych: Rządzący nie liczą się z nami   - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Ponad 100 rolników spotkało się w Kowalewie z liderem Agrounii Michałem Kołodziejczakiem. W ciągu dwóch godzin monologu gościa i rozmów padło wiele mocnych słów. Kołodziejczak porwał zebranych. Wielu z nich podchodziło do stołu podpisywać deklarację członkostwa w Agrounii.

 

Michał Kołodziejczak opowiedział o tym, jak powstawała Agrounia. Organizacja, do której w tej chwili należy kilka tysięcy osób z różnych stron Polski wywodzi się z Unii Ziemnaczano- Warzywnej, która początkowo walczyła o interesy producentów m.in. ziemniaków czy kapusty. Obecnie wielu członków Agrounii to producenci trzody chlewnej. Przedstawiciele przede wszystkim tego sektora produkcji rolnej zjawili się właśnie w Karolewie. Mają dość niskich cen żywca trzody chlewnej i pracą na granicy opłacalności.

 

- Obudził się duch polskiego rolnictwa. Mam nadzieję, że nie zaprzepaścimy szansy i nawet, jeśli sytuacja na rynku się poprawi, nadal będziemy zjednoczeni - powiedział Damian Pelka, organizator spotkania w Kowalewie. Lider Agrounii przekonywał zebranych, że społeczeństwo powinno wymagać od rządzących i patrzeć im na ręce. - Elity polityczne nie działają, bo nie wymagaliśmy tego od nich. Siła rolników do tej pory była uśpiona. Rządzący nie liczyli się z nami, bo działaliśmy w pojedynkę. Teraz jest zupełnie inaczej. Minister rolnictwa nie chce z nami rozmawiać, bo jest nas wielu i stawiamy jasne, konkretne warunki - mówił Michał Kołodziejczak.

 

Zaznaczył, że do tej pory wraz z kolegami z Agrounii uczestniczył w kilkunastu spotkaniach w resorcie rolnictwa. - Nic na nich nie wskóraliśmy. Minister nam coś obiecał, a potem i tak nie dotrzymywał słowa - stwierdził. Dlatego rolnicy obrali inną drogę perswazji. A są nią protesty na drogach w różnych częściach kraju i w stolicy. - W przeszłości strajkowali mali, którzy nie mogli łączyć końca z końcem. Dziś swoją gotowość wyrażają także duzi, bo wiedzą, że trzeba się zrzeszać - zaznaczył lider Agrounii. Rozwiał wątpliwości dotyczące planów co do upartyjniania Agrounii. - Ne przystąpimy do żadnej partii, nie stworzymy też własnej. Chcemy być silniejsi od partii. Chcemy czyścić scenę polityczną z osób, które działają na szkodę polskich rolników - przekonywał.

 

Lider agrounii wzbudził w uczestnikach spotkania nadzieje. Niektórzy wstawali i mówili na forum „słuchajcie tego chłopaka, dobrze mówi”. Inni, po spotkaniu, ustawiali się w kolejce, by dołączyć do grona członków organizacji. Wielu potwierdziło swój udział w proteście 6 lutego w Warszawie.

 

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się. Również w sieci.  

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE