Maltretowana kobieta dostaje niewielkie pieniądze z opieki społecznej

Opublikowano:
Autor:

 Maltretowana kobieta dostaje niewielkie pieniądze z opieki społecznej - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

- Ojciec znęcał się nad mamą prawie 30 lat. Były interwencje policyjne, sprawy w prokuraturze, ale mama wycofała się. Ojciec i jego rodzina zawsze ją nakłaniali, aby odwołała zeznania. Pół roku, czasami miesiąc był spokój, a potem wszystko wracało. Pamiętam, jak mi kiedyś w przypływie agresji rozwalił czoło. Wtedy miałem może 14 lat - przywołuje bolesne wspomnienia nasz czytelnik, który już ma swoją rodzinę i mieszka gdzie indziej.

53-letnia ofiara przemocy domowej zamieszkuje na terenie gminy Kotlin. Jeszcze do niedawna dzieliła mieszkanie z rodzinnym oprawcą, który, jak mówi syn, pił i nadużywał "psychotropów". - Na początku czerwca szedł na mamę z młotkiem, a ono wzięła nóż. Przyjechała policja i w tym czasie mama straciła mowę, przytomność, została wezwana karetka pogotowia. Dostała lekkiego udaru - opisuje nasz rozmówca. Twierdzi, że jego mama wymaga leczenia neurologicznego i kardiologicznego. Z niezbędnych wizyt lekarskich musi korzystać prywatnie ze względu na duże kolejki świadczeń opłacanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Kobieta złożyła w kotlińskim ośrodku pomocy społecznej wniosek o przyznanie świadczenia pieniężnego. Ma zaległości w opłatach za energię elektryczną.

W ocenie syna urzędnicy działają opieszale, bo na pieniądze trzeba było czekać 2 tygodnie, a kiedy wreszcie jego mama już je otrzymała, to kwota nie była satysfakcjonująca. GOPS przyznał jej niewiele ponad 100 zł.

Z zarzutami naszego czytelnika nie zgadza się kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kotlinie. Twierdzi, że rodzina jest od lat objęta pomocą. - Na wypisie ze szpitala nie było informacji, że pani miała udar, a że te wszystkie objawy, o których wspominał syn, były reakcją na stres. Nie mówię, że nie musi się leczyć. Pani dostała zasiłek okresowy na cztery miesiące w wysokości 108,50 zł. To jest zasiłek typowo wyliczeniowy i nie mogę nic tutaj ująć. Jej dochodem była praca za granicą, gdzie przebywała cztery miesiące. Według ustawy kwotę dzieli się na 12 miesięcy i wylicza się dochód. Otrzymała również 100 zł zasiłku celowego, który jest uznaniowy i uzależniony od posiadanych środków - tłumaczy Ewa Kasołka. Utrzymuje, że wszystkie rodziny dostają go w takiej wysokości i doskonale wie, że nie są to wysokie sumy, ale podobne kwoty wypłacają ościenne placówki.
 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE