Sprawą zajmuje się już Prokuratura Rejonowa w Kaliszu.
45-letni mężczyzna, znajdując się w stanie znacznego upojenia alkoholowego, zawiadomił telefonicznie dyspozytora szpitala w Kaliszu o zdarzeniu zagrażającym bezpieczeństwu wielu osób. Jarocinianin mówił o planowanym ataku na życie i zdrowie wielu osób przy użyciu broni palnej. - Poinformował też, że związany jest z organizacją terrorystyczną działającą na Bliskim Wschodzie - mówi Janusz Walczak, zastępca Prokuratora Okręgowego w Kaliszu. Prokurator nie potwierdził, w jakim miejscu groźby miałyby zostać zrealizowane. Tymczasem na sesji rady w Nowym Mieście pojawiła się informacja, jakoby w związku z tą sprawą miał zostać przeszukany pałac w Szypłowie. Osoba, która przekazała wiadomość, nie chciała wypowiadać się do prasy.
Jarocinianinowi postawiono zarzut, że niepotrzebnie postawił w stan alarmowy m.in. policję. Funkcjonariusze ustalili, że stan zagrożenia nie istniał. Jednocześnie dokonali identyfikacji i zatrzymania podejrzanego. Był on wcześniej wielokrotnie karany m.in. za groźby, czynną napaść na funkcjonariusza publicznego oraz przestępstwa przeciwko rodzinie. Ostatnio przebywał w ośrodku dla bezdomnych.
Mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Czyn zarzucany oskarżonemu zakwalifikowano jako przestępstwo z art. 224a kodeksu karnego (fałszywy alarm) zagrożone karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.