Lokatorzy nowego bloku przy ul. ulicy Rymarkiewicza w Kotlinie mają problem z wjazdem na posesje.
- Cały czas nas zastawiają. Ludzie są tak bezczelni, że jak podjechałam pod dom i jeszcze nie wysiadłam z auta, to już za mną podjechał pan, który mnie zastawił. Zwróciłam mu uwagę, to wręcz z oburzeniem odjechał - opowiada jedna z lokatorek nowoczesnego szeregowca przy ul. Rymarkiewicza w Kotlinie.
Budynek stoi równolegle do parkingu znajdującego się przy drodze, który jest często zastawiony pojazdami wiernych przyjeżdżających do kościoła lub osób korzystających z pobliskiego targowiska. Zdarzyła się sytuacja, że w czasie pogrzebu interweniowała policja, bo lokatorzy szeregowca nie mieli wyjazdu ze swoich posesji. Zbulwersowani mieszkańcy interweniowali u władz gminy w sierpniu ubiegłego roku. Te latem sprawę przekazały do powiatu, który zarządza ulicą Rymarkiewicza.
Teraz wydaje się, że po kilku miesiącach problem lokatorów może się skończyć.
”Zdarza się, że parkujące samochody czasami utrudniają wyjazd w miejscach, gdzie zlokalizowano zjazdy. Ustalono, że wyznaczone zostaną cztery stanowiska zastrzeżone, które umożliwią wjazd na cztery posesje. Miejsca zastrzeżone, na których nie będzie można parkować zostaną wymalowane niezwłocznie zaraz po okresie zimowym przy sprzyjających warunkach pogodowych” - pisze Jacek Szczepaniak, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Jarocinie.
- Z niecierpliwością czekamy na te koperty. Dopóki nie będziemy mieli bram, to nic innego nie wskóramy - ocenia jedna z lokatorek.