- Tutaj nie można żyć, ani jechać - mówi Sylwester Owczarek, pokazując drogę Hilarów-Słupia.
Mieszkaniec Woli Książęcej (gmina Kotlin) utrzymuje, że o jej przebudowę zabiega już 20 lat. Ludzie obawiają się, że w okresie roztopów nie dojedzie do nich karetka pogotowia.
Gruntowa droga jest pełna dziur z wodą. 800 metrów błotnistej nawierzchni znajduje się po stronie gminy Kotlin, a 400 - gminy Jarocin. Sama droga należy do powiatu jarocińskiego.
- Staram się o jej przebudowę od 20 lat, ale wszyscy mi odmawiają, zarówno wójt gminy Kotlin, jak i powiat. W gminie Kotlin robią drogi polne, które nie są przelotowymi, a u nas nikt nie chce jej zrobić. Czy nie mogą tego wspólnie wykonać gmina Kotlin, Jarocin i powiat? Nagrody sobie biorą, a ludzie drogi nie mają - mówi wzburzony Sylwester Owczarek. - Tutaj nie można żyć, ani jechać. Nie chce się patrzeć na to wszystko - wyznaje Owczarek.
Wójt Kotlina Mirosław Paterczyk przekonuje, że doskonale zna sprawę. Błotnisty szlak komunikacyjny chce przejąć od starostwa i wyremontować go za gminne pieniądze. - Powiat musi wyprostować sprawy prawne, bo ta droga należy do Skarbu Państwa - mówi włodarz Kotlina.
Więcej w „Gazecie Jarocińskiej”.
(era)
Fot. Elżbieta Rzepczyk