Podczas piątkowej sesji Rady Gminy w Jaraczewie przewodniczący Roman Skrzypczak udzielił głosu mieszkance Wojciechowa. Kobieta przez kilka minut dzieliła się swoimi spostrzeżeniami, nie pozostawiając suchej nitki na radnej oraz sołtysce z jej miejscowości.
- Nie ma zebrań na naszej wsi, żebym się mogła tam wypowiedzieć, to muszę się tu wypowiedzieć - rozpoczęła swoje emocjonalne wystąpienie Czesława Majchrzak z Wojciechowa. Gdy kończyła krzyczeć, przyznała, że jedno zebranie jednak było, w sprawie śmieci. - I to mi bardzo tam śmierdziało, mocno mi śmierdziało, bo pół ludzi przyszło "na cyku" - stwierdziła rozwścieczona kobieta.
Radna Barbara Pielucha oraz sołtyska Renata Roszak przedstawiły swoje zdanie i dyskusja się zakończyła. - Dobrze, że tutaj dzisiaj mamy panów policjantów - zażartował przewodniczący Skrzypczak.
(igi)