- To jest problem dwóch, trzech, pięciu nauczycieli - jeżeli tak można o nich powiedzieć - tak przewodniczący nowomiejskiej rady Janusz Janicki podsumował reakcje dotyczące ujawnienia przez niego problemu przemocy w szkołach.
Podczas sesji Janusz Janicki przyznał, że jego wypowiedź odnośnie szkół wywołała wiele komentarzy. - I taki miałem cel - nie ukrywam - aby pewien problem poruszyć. Jestem zbudowany reakcją środowiska nauczycielskiego, znakomitej większości tego środowiska. Prawdziwych nauczycieli, którzy wiedzą, że w każdej szkole, w mniejszym lub większym zakresie, przemoc jest – mówił.
- Z przykrością muszę powiedzieć, że kilku na mój widok odwraca się w drugą stronę, przechodzi na drugą stronę ulicy bądź udaje, że mnie nie poznaje. Jeżeli twierdzą, że nie ma przemocy, w tym momencie ja bym się zastanowił, czy w dobrym miejscu pracują.
(akf)