32-letni Sebastian W. oskarżony o usiłowanie zabójstwa nadal pozostanie w areszcie.
\r\n\r\nPrzed kaliskim sądem toczy się proces 32-latka z Pleszewa. Mężczyzna od dwóch lat mieszkał ze swoją partnerką w Jarocinie. Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w lutym w jednym z mieszkań na ul. Dąbrowskiego w Jarocinie. Pijany mężczyzna wrócił do domu. Kiedy konkubina zwróciła mu uwagę, opuścił mieszkanie, jednak wkrótce ponownie przyszedł, po czym pomiędzy nimi doszło do sprzeczki. Jak ustaliła, jarocińska prokuratura Sebastian W. wziął nóż kuchenny i zadawał nim ciosy pokrzywdzonej. Z uwagi na jej krzyki do pomieszczenia, w którym się znajdowali, weszły dzieci 36-latki. Jedna z jej córek przytrzymała wtedy oskarżonego, co umożliwiło pokrzywdzonej opuszczenie mieszkania. Kobieta uciekła do pobliskiego pubu. Krewkiego mężczyznę zatrzymano na jednej z ulic Pleszewa. W jego organizmie stwierdzono 3,29 promila alkoholu. Jarocińscy śledczy postawili mu zarzut usiłowania zabójstwa.
\r\n\r\nKaliski sąd przesłuchał dwóch świadków zdarzenia. Następnie prowadzący rozprawę poinformował, że termin tymczasowego aresztowania upływa 30 września i wysłuchał stanowiska stron w tej sprawie. Jarociński prokurator Przemysław Wyrwiński i pokrzywdzona kobieta wnioskowali o przedłużenie tymczasowego aresztu. Zgoła odmiennie stanowisko reprezentowała adwokat 32-latka. - Zdecydowanie nie można się zgodzić z panem prokuratorem, że nie ustały przesłanki. (...) Nie ma mowy o obawie matactwa, oskarżony złożył obszerne wyjaśnienia - argumentowała mecenas. W jej ocenie zagrożenie wysoką karą nie jest przesłanką do stosowania aresztu. O zwolnienie prosił oskarżony. - Prosiłbym o uchylenie tego aresztu, tym bardziej że chciałbym mieć możliwość pojednania z poszkodowaną - mówił Sebastian W.
\r\n\r\nOstatecznie sąd postanowił, że areszt tymczasowy potrwa do 30 listopada. Kolejną rozprawę wyznaczono na październik.
\r\n\r\n(era)
