Dziesięciomiesięczny Bruno cały czas był trzymany na łańcuchu w ciemnym i zimnym pomieszczeniu, w szyję wrosła mu kolczatka.
- Nie mogliśmy jej zdjąć, trzeba było odrąbać łańcuch i zabrać go do weterynarza - wspomina pani Barbara z Noskowa, która przygarnęła Bruna, zapłaciła za jego leczenie i szczepienia.
Pies doszedł już do siebie, jest energiczny i przyjacielsko nastawiony do ludzi. Reaguje na podstawowe komendy, uczy się aportować. Po kolczatce została jedynie blizna wokół szyi.
Niestety, pani Barbara nie może zatrzymać Bruna, ponieważ ma już innego psa i kilka kotów. Dlatego szuka dla niego nowego domu. - Zgłosił się jeden pan, ale jak powiedziałam, że chcę zobaczyć, w jakich warunkach będzie żył, to się nie zgodził - mówi. - Bruno nie musi mieć luksusów, może mieszkać na dworze. Wystarczą mu ciepła buda, jedzenie i miejsce do biegania - zapewnia.
Osoby, które chcą przygarnąć Bruna mogą skontaktować się z panią Barbarą pod numerem telefonu 603/631-587.
(kg)