Platforma z Jarocina pojechała zobaczyć premier [WIDEO]

Grupa członków i sympatyków lokalnej Platformy Obywatelskiej pojechała do Krotoszyna, który odwiedziła premier Ewa Kopacz. Nasz reporter wypatrzył między innymi Leszka Mazurka i Andrzeja Dworzyńskiego, którzy mieli ze sobą spory transparent [WIDEO].

- Udało nam się ściągnąć 10 osób. To nie był moment, żeby rozmawiać z panią premier. Z szefową rządu spotykamy się w innych okolicznościach - mówi portalowi Andrzej Dworzyński, szef powiatowych struktur partii w Jarocinie. Po co pojechali do Krotoszyna? - Była okazja, żeby młodzi ludzie, którzy są w Platformie mogli zobaczyć panią premier na żywo. Oczywiście to jest kampania wyborcza - mówi działacz PO i dodaje, że jest pod urokiem krotoszyńskiego rynku. - Naprawdę zrobił na mnie pozytywne wrażenie i cieszę się, że mogłem tam być - mówi były radny powiatowy.

Czy lokalna PO czyni jakieś wysiłki, by premier pojawiła się i w Jarocinie? - Będziemy zabiegać. Do końca października zostało jeszcze bardzo dużo czasu. Z tego do wiem plany pani Kopacz są bardzo rozbudowane i zamierza ten czas spędzić aktywnie - zdradza były kandydat na burmistrza Jarocina.

W trakcie wizyty szefowej rządu w Krotoszynie na rynku pojawili się jej zdeklarowani przeciwnicy. Dworzyński twierdzi, że nie był to tłum, a zaledwie kilka osób. - Po nastawienia, które obserwowałem, powiem tylko, że boję się sytuacji, gdyby ten "tłum" doszedł do władzy - powiedział Andrzej Dworzyński.