Dziwna, tłusta maź pojawiła się w wodzie w stawie położonym w parku w Górze. Dzierżawiący zbiornik Henryk Roszak od ponad tygodnia, dzień w dzień, ratuje pływające w stawie karpie. Jest ich ok. 800-900 sztuk.
- Tam, przy kamieniu, jest dopływ od podwórza. Z pola chyba wszystko idzie. (...) Widziałem, że leci coś brązowe, ale nie myślałem, że to tak zaszkodzi rybom. A to jest normalnie oliwa jakaś, zapachu nie ma. Błyszczy się woda od tego. Natleniałem wodę, bo myślałem, że to brak tlenu. Wygląda jak ropa, ale to nie jest ropa. To jest tłuste, ryby się duszą, skrzela im się zaklejają, nie mogą sobie poradzić z oddychaniem. (...) - opowiada.
Dzierżawca stawu dał wodę do zbadania.
(akf)
Fot. Anna Kopras-Fijołek