Najpierw polał się substancją łatwopalną, a potem zagroził, że popełni samobójstwo. Po kilku godzinach odnaleźli go policjanci i strażacy. Informację od matki desperata średzka policja otrzymała w poniedziałek po południu. Zdenerwowana kobieta zaalarmowała funkcjonariuszy, że jej dorosły syn polał się substancją łatwopalną oraz zagroził, że popełni samobójstwo, po czym wyszedł z domu.
W poszukiwania zaangażowano kilkudziesięciu policjantów i dwa zastępy ochotniczej straży pożarnej. Mundurowi przeczesywali las i niezamieszkałe budynki.
- Bardzo intensywne czynności policyjne doprowadziły do ustalenia jego miejsca pobytu. Mężczyzna schował się w pustostanie - relacjonuje komisarz Robert Łuczak, zastępca naczelnika Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Środzie Wielkopolskiej.
Desperat nie zrobił sobie krzywdy. Trafił pod opiekę lekarzy.
Policja nie chce podać miejscowości na terenie, której prowadzono poszukiwania. Nieoficjalnie wiadomo, że był to mieszkaniec Chociczy.
(era)
Czytaj też: Zagroził, że skoczy z dachu