Poważna awaria gazociągu. Mieszkańcy bez ogrzewania [AKTUALIZACJE]

Opublikowano:
Autor:

Poważna awaria gazociągu. Mieszkańcy bez ogrzewania [AKTUALIZACJE] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

- Od wczoraj rana nie mamy cieplej wody i ogrzewania. Dostaliśmy ostrzeżenie co prawda o przerwie w dostawie od godziny 10.00 do 18.00 w dniu wczorajszym, a tu nie mamy cała noc - alarmują mieszkańcy bloków z mieszkaniami czynszowymi przy ul. Siedlemińskiej w Jarocinie.

 

Brak ogrzewania i ciepłej wody spowodowany jest kolejną awarią sieci, która doprowadza gaz do mieszkań. Podobna sytuacja miała już miejsce w połowie listopada [szcxzegóły zobacz TUTAJ]. Wtedy dotknęła ona kilkunastu mieszkań, tym razem ogrzewania pozbawione zostały wszystkie 120 lokale.

 

- Prace dzisiaj będą trwały nadal i tak naprawdę nie możemy ani ogrzewać mieszkania, ani porządnie się wykąpać, ani nic ugotować Na dworze mróz, a w domach małe dzieci - piszą do nas na kontakt DAJ ZNAĆ zaniepokojeni mieszkańcy.

 

Administrujący mieszkaniami czynszowymi prezes Jarocińskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego za całą sytuacje wini firmę Agrobex, która budowała osiedle.

 

 

- Sytuacja z listopada się powtórzyła. Mamy poważną awarię - przyznaje Jerzy Wolski, szef JTBS. - Od dłuższego czasu mieliśmy problem z ciśnieniem gazu doprowadzanego do mieszkań. Okazało się, że w rurociągu jest woda, która pod wpływem niskich temperatur zamarza - tłumaczy Wolski.

 

Po listopadowej awarii rurociąg został przeczyszczony. Po jakimś czasie wyniknęły jednak dodatkowe problemy. - Wyszło, że są nieszczelności i ta woda z powrotem nachodzi. W związku z tym zostało wykonanych dziewięć wykopów. W dwóch miejscach okazało się, że gazociąg jest nieszczelny - mówi szef JTBS.

 

Uszczelnione został jednak tylko jedno miejsce. - Żeby usunąć taka nieszczelność potrzebna jest taka specjalna część, która jest nazywana siodłem. Niestety ekipa, która pracowała na miejscu miał tylko jedno takie siodło - wyjaśnia Wolski.

 

Z informacji prezesa wynika, że ekipy pracowały na osiedlu do późnych godzin nocnych. - Przeszliśmy się później po mieszkaniach i temperatura była na poziomie 21 stopni - zapewnia.

 

Prace, które mają przywrócić dostawę gazu do mieszkań, a co za tym idzie ogrzewania w mieszkaniach zostały wznowione dzisiaj rano i szybko się nie skończą, ponieważ wykonawca musi uszczelnić drugi wyciek i przeczyścić cały gazociąg.

 

 

- Będziemy robić wszystko, żeby do wieczora przywrócić ogrzewanie we wszystkich mieszkaniach - stwierdza Prezes JTBS. Twierdzi jednocześnie, że Agrobex kupił farelki i dostarczył je lokatorom, aby mogli dogrzewać swoje mieszkania.

 

 

O sytuacji w mieszkaniach na osiedlu przy ulicy Siedlemińskiej będziemy informować na bieżąco.

 

[AKTUALIZACJA]

 

Jak informuje Prezes Jarocińskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, nieszczelności w rurociągu doprowadzającym gaz na osiedle mieszkań czynszowych przy ulicy Siedlemińskiej zostały zabezpieczone. - W tej chwili trwa przedmuchiwanie gazociągu w celu usunięcia z niego wody - tłumaczy Jerzy Wolski.

 

Między godziną 16.00 a 17.00 przewidziana jest próba szczelności. - Jeśli wyjdzie pozytywnie zostanie puszczony gaz. A pracownicy będą chodzili po mieszkaniach, żeby odpowietrzyć instalacje i sprawdzić, czy wszystko prawidłowo działa. Dlatego proszę mieszkańców, żeby zwrócili na to uwagę, tak aby można było wejść do mieszkania i dokonać tych niezbędnych czynności - apeluje prezes.     

 

Szef JTBS-u mówi, że jest dobrej myśli i ma nadzieję, że te nieszczelności, które zostały wykryte i zabezpieczone są jedyne. - Jeśli okaże się, ze nie, to dalej będziemy szukać - zapowiada Jerzy Wolski.

 

[AKTUALIZACJA]

 

Dostawa gazu do mieszkań na osiedlu przy ulicy Siedlemińskiej została wznowiona w późnych godzinach wieczornych. Co potwierdza jeden z mieszkańców, który napisał na kontakt DAJ ZNAĆ:

 

"Gaz został już puszczony, właśnie byli odpowietrzyć instalację. Była awaria no trudno stało się, trzeba zrozumieć, zdarza się. Wdziałem, że firmy robiły co mogły, żeby to naprawić i pracownicy tbsu też przyjeżdżali razem z prezesm i byli do prawie północy, wiec nie piszcie głupot, że nikogo nie bylo. Po farelkę się zgłosiłem i dostałem, wystarczyło poprosić. Jak komuś nie podobaja się mieszkania i otwarte klatki schodowe, to przecież mogą zerwać umowę, nikt na siłę nie trzyma."

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE