Prokuratura Rejonowa w Pleszewie zajmuje się doniesieniem o możliwości popełnienia przestępstwa, które złożyły władze Jarocia. Obecny burmistrz Adam Pawlicki twierdzi, że jego poprzednik Stanisław Martuzalski mógł dopuścić się „nadużycia uprawnień, niedopełnienia obowiązków, a także niegospodarności”. [WIĘCEJ TUTAJ]
Na początku zawiadomienie trafiło do naszej prokuratury. Ta jednak wniosła o wyłączenie się ze sprawy. Śledztwo rozpoczęte blisko dwa miesiące temu przez pleszewskich prokuratorów nadal prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko określonym osobom.
- Są wykonywane czynności, przesłuchujemy osoby w charakterze świadków, jest również zbierana dokumentacja - tłumaczy lakonicznie prok. Antoni Ulatowski. Szef PR w Pleszewie dodaje, że postępowanie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp.
Jak dowiedział się portal - w sprawie przesłuchany ma być między innymi były burmistrz Stanisław Martuzalski i jego najbliżsi współpracownicy. - Na liście świadków są osoby funkcyjne, które zajmowały konkretne stanowiska w określonym czasie - potwierdza prokurator, ale odmawia ujawnienia szczegółów.
Stanisław Martuzalski od początku utrzymuje, że jest spokojny o wyniki dochodzenia. - Te zarzuty są wyssane z palca - mówi portalowi były burmistrz i radny powiatowy.