Relacja z konferencji prasowej dotyczącej tragedii w Gostyniu. Wczoraj w jednym z mieszkań odkryto zwłoki trzech osób - w tym niespełna rocznego dziecka.
Same oględziny zewnętrzne ciał, a także mieszkania nie dały śledczym odpowiedzi na to, co było bezpośrednią przyczyną zgonu osób. Powinna to wyjaśnić sekcja zwłok, która zostanie przeprowadzona jutro, w zakładzie medycyny sądowej w Poznaniu. O tragedii czytaj TUTAJ
- Podczas sekcji zabezpieczane są do badań zarówno płyny, krew na zawartość alkoholu i innych substancji, w tym substancji trujących, narkotyków, środków odurzających. Również do badań pobierane są wycinki narządów. Dopiero przeprowadzenie tych czynności i szczegółowych badań da odpowiedź, co było bezpośrednią przyczyną zgonu – mówiła prokurator Magdalena Mazur-Prus podczas konferencji prasowej, która odbyła się dzisiaj w KPP w Gostyniu. Komendant KPP w Gostyniu nadkom.
Piotr Gorynia zapewniał, że była to typowa, polska, spokojna rodzina – bez konfliktów z prawem. - Nie prowadziliśmy wobec tej rodziny żadnych interwencji, nie było żadnych skarg – powiedział komendant Gostynia.
Zwłoki kobiety i dziecka znajdowały się w pokoju zamkniętym. Chłopczyk – Maks K. leżał w łóżeczku, mama – Katarzyna Ś. na kanapie narożnikowej. Zwłoki mężczyzny – Łukasza K. znajdowały się w innym pomieszczeniu – przymocowane do rur instalacji grzewczej, do ściany. Nic nie wskazywało na to, aby mieszkanie było plądrowane.
W mieszkaniu znaleziono też 2 listy pożegnalne.
