Kim jest internauta, który „zastraszył” Krzysztofa Roszaka?
Krzysztof Roszak nie spojrzy w oczy internaucie podpisującemu jako „PSL górą”. Prokuratura odmówiła ścigania autora wpisu, po którym radny poczuł się zastraszony.
- Chcę jak najszybciej zapomnieć o tej sprawie, bo kosztowało mnie to dużo zdrowia - mówi Krzysztof Roszak. Radny dostał decyzję jarocińskiej prokuratury o odmowie wszczęcia dochodzenia. Śledczy, po doniesieniu samorządowca z Witaszyc, przeprowadzili postępowanie sprawdzające i nie dopatrzyli się znamion przestępstwa. - Z treści komentarza nie wynika, aby autor wpisu groził popełnieniem na szkodę zawiadamiającego jakiegokolwiek przestępstwa - tłumaczy prok. Janusz Walczak z Prokuratury Okręgowej w Kaliszu.
Krzysztof Roszak poczuł się zastraszany po tym, jak w grudniu ubiegłego roku internauta podpisujący się jako „PSL górą”, napisał na portalu jarocinska.pl, że jeśli radni zatrudnieni w gminnych spółkach (Roszak pracuje w JLA - przyp. red.), nie zagłosują za budżetem, powinni zostać zwolnieni. Radny opozycyjnej wobec burmistrza Ziemi Jarocińskiej nie wziął udziału w głosowaniu. Nie zamierza pisać też zażalenia na decyzję prokuratury.
(nba)