- Przejazd kolejowy w Witaszyczkach (na drodze powiatowej do Zakrzewa - przyp. red.) nie jest już strzeżony z miejsca czyli przez dróżnika, tylko został przebudowany na przejazd kat. B czyli samoczynny. Są półrogatki do połowy jezdni i czas od zamknięcia rogatek do przejazdu pociągu to 20 sekund - zauważa jeden z naszych czytelników. Choć się nie przedstawił, to wyraźnie zorientowany w temacie. - Co najważniejsze dla kierowców, przejazd jest monitorowany 24 h na dobę i każdy kierowca, który przejedzie na czerwonym świetle lub ominie czy złamie rogatkę, będzie wynagradzany przez Policję odpowiednio, gdyż policja, co miesiąc będzie zgrywała dane do odczytu.
Rzecznik Polskich Linii Kolejowych S.A. potwierdza, że przejazd rzeczywiście został zmodernizowany. Stało się to w ramach ogólnopolskiego programu, który objął kilkaset podobnych skrzyżowań. Koszt zmian to ponad 300 milionów złotych. Nasz rozmówca podkreśla, że na naszym terenie PLK „podwyższyły poziom bezpieczeństwa poprzez zamontowanie w tym miejscu automatycznych rogatek i sygnalizacji oraz wymianę oświetlenia”.
- Przejazd został także dodatkowo wyposażony w system monitoringu, który rejestruje ruch samochodów w tym miejscu - przyznaje Karol Jakubowski. Czy nagrania rzeczywiście trafią w ręce policji? - Stale współpracujemy z organami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo i jeśli dochodzi do sytuacji łamania prawa przez użytkowników przejazdu, jesteśmy w stanie przekazać odpowiednie materiały.
PLK szacuje koszty modernizacji na 1,2 miliona złotych.