Na zbyt krótkich łańcuchach trzymane są psy na oczyszczalni ścieków w Wyszkach (gmina Kotlin).
Władze gminy Kotlin nigdy nie ukrywały, że na oczyszczalni ścieków w Wyszkach trzymają psy stróżujące.
W jakich warunkach znajdują się czworonogi? Chcieli to sprawdzić inspektorzy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Nie otrzymali zezwolenia na wejście. - Pracownik oczyszczalni nie chciał nas wpuścić i powiedział, że wójt i kierownik zabronili mu wpuszczania osób postronnych - relacjonuje Maciej Troiński, kierownik Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Radlinie. - Psy są wychudzone. Mają tylko po jednej misce, w których nie było wody ani karmy. Mają jedynie cień, bo budy stoją pod drzewami - dodaje inspektor.
TOZ o skontrolowanie miejsca, w którym przetrzymywane są czworonogi, zwrócił się do Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej w Jarocinie. Inspektorzy Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Jarocinie zastali na terenie oczyszczalni 11 psów - 10 zwierząt jest w dobrej kondycji, a jeden w gorszej - mówi Paweł Marcinkowski, powiatowy lekarz weterynarii w Jarocinie. - Ustawa o ochronie zwierząt mówi, że długość łańcucha musi wynosić minimum 3 metry, a te psy na oczyszczalni miały krótsze - wyjaśnia powiatowy lekarz weterynarii.
Jakie decyzje podjął powiatowy lekarz weterynarii? Co na to wójt? Czytaj w aktualnym wydaniu „Gazety Jarocińskiej”.
(era)