Na około 70 tysięcy złotych oszacowała straty para młoda z Komorza Przybysławskiego - radny powiatowy Andrzej Szlachetka i jego żona Mirosława, którzy zostali okradzeni w czasie swojego wesela.
Złodzieja szuka prywatny detektyw Krzysztof Rutkowski. - To nie był przypadek. Ta kradzież została zorganizowana przez osobę, która była bardzo dobrze zorientowana, gdzie są pieniądze. - twierdzi znany sledczy.
Wesele radnego Szlachetki z Komorza Przybysławskiego (gm. Żerków) odbyło się w sobotę - 15 sierpnia na ślubnym. Wesele zorganizowano w Przymiarkach k. Środy Wlkp. Zaproszonych zostało 170 gości. Weselnicy bawili się do białego rana.
I to właśnie wtedy - około czwartej nad ranem - wesele zamieniło się w kryminał. Andrzej Szlachetka zapakował do swojego auta koszyk z kopertami, w których były prezenty w gotówce podarowane parze młodej. Wrócił do lokalu, aby rozliczyć się z barmanem. W tym samym czasie w aucie Szlachetki wybita została tylna szyba.
Po sprawdzeniu wnętrza okazało się, że nie ma koszyka z kopertami. Według szacunkowych obliczeń pana młodego dokonanych między innymi na podstawie rozmów z weselnikami - w telegramach mogło się znajdować 70 tysięcy złotych. Na miejsce wezwana została policja ze Środy Wlkp. Para młoda nie była jednak usatysfakcjonowana rezultatami tych działań. W tej sytuacji Andrzej Szlachetka poprosił o pomoc prywatnego detektywa - Krzysztofa Rutkowskiego.
Jakie są rezultaty ich działań i co o sprawie sądzi detektyw Rutkowski - czytaj w „Gazecie Jarocińskiej”.
