Zdenerwowany wnuk przywiózł chorą babcię do szpitala. Nie opłacił miejsca parkingowego i dostał mandat.
W redakcji „Gazety Jarocińskiej” interweniowały osoby, które uważają, że w inny sposób należy rozwiązać funkcjonowanie płatnej strefy w okolicy szpitala w Jarocinie. - Zastanawiam się, co jest ważniejsze: ratowanie życia czy opłacenie strefy parkowania? - rozważa nasza czytelniczka. - Przerażony wnuk zawozi swoją babcię do szpitala, ponieważ kobieta ma silne boleści, mdłości i bardzo słabo się czuje. Prowadzi ją na oddział ratunkowy i załatwia niezbędne formalności, aby jak najszybciej udzielono kobiecie pomocy, a w tym czasie z powodu nie opłacenia biletu za parkowanie dostaje mandat w wysokości 35 zł - kontynuuje kobieta.
Z podobną sytuacją spotkało się młode małżeństwo. - Przywiozłem żonę na porodówkę. Oczywiście nie opłaciliśmy miejsca parkingowego. Kiedy wyszedłem ze szpitala, to już miałem mandat. Na dodatek pojechaliśmy samochodem żony i teraz śmiejemy się, że rodząca dostała mandat. Uważam, że ten problem należy jakoś rozwiązać - mówi młody mężczyzna.
Zakład Usług Komunalnych informuje, że w okolicy szpitala funkcjonuje płatny parking niestrzeżony. Dlatego każda osoba parkująca pojazd jest zobowiązania do wykupienia biletu parkingowego w jednym z 2 parkometrów znajdujących się na terenie parkingu. Kontrolerzy parkingu mają obowiązek wystawić zawiadomienie za brak biletu. „Podczas wystawiania zawiadomienia, nie wiedzą do kogo należy auto, ani kto w jakiej sytuacji się znajduję. Informacja o płatnym parkingu jest umieszczona na znakach przy wjeździe na niego. Więc jeżeli bilet świadomie nie zostanie wykupiony przez przyjezdnego, skutkuje to wystawieniem zawiadomienia. Od nałożonego zawiadomienia w szczególnych przypadkach przysługuje odwołanie w formie pisemnej, które jest rozpatrywane przez prezesa zarządu” - czytamy w odpowiedzi nadesłanej przez Biuro Strefy Zakładu Usług Komunalnych.
