Na sali sądowej znajdzie finał spór pomiędzy gminą Kotlin a Firmą Instalacyjno-Budowlaną Wirax, która wykonywała kanalizację w Woli Książęcej.
339.305 zł domaga się samorząd Kotlina od kaliskiej firmy Wirax. Pod koniec lipca wójt Mirosław Paterczyk wypowiedział umowę spółce budującej sieć sanitarną w Woli Książęcej. W opinii włodarza gminy przedsiębiorstwo wykonało tylko 30 procent prac, a zgodnie z harmonogramem powinno 70 procent. W październiku zakończyła się inwentaryzacja inwestycji. - Na firmę została wystawiona nota na kwotę 339.305 zł dotycząca kary umownej wynikającej z zawartej umowy pomiędzy stronami. Firma zwróciła notę do urzędu gminy - mówi Michał Urbaniak, sekretarz gminy Kotlin. Zapowiada, że samorząd złoży pozew do sądu o zwrot należnej kwoty.
Prezes Wirax-u Stanisław Biłat uważa, że gmina bezpodstawnie wypowiedziała umowę na wykonanie inwestycji. Po szczegóły odsyła do łódzkiej kancelarii prawnej. - Według umowy stron możliwość kary umownej warunkowana jest tym, że z winy tej drugiej strony dochodzi do rozwiązania umowy. Wykonawca stoi na stanowisku, że wójt nie miał prawnej możliwości skorzystania z tej instytucji, z której skorzystał, nie były spełnione przesłanki, aby odstąpił od umowy w takim trybie, jak to zrobił - mówi Jakub Chorążak, adwokat kaliskiej firmy. Przyznaje, że strony od pewnego czasu wymieniają się pismami.
(era)