Pięć siłowni wiatrowych ma powstać w gminie Żerków. Cztery w Dobieszczyźnie, jedna w Ludwinowie.
Tę ostatnią oprotestowali mieszkańcy wioski, bo stanie za blisko budynków mieszkalnych. - Zdecydowaliśmy się na zaskarżenie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego decyzji burmistrza w sprawie określenia środowiskowych uwarunkowań dla elektrowni wiatrowej ze względu na zaniżenie odległości. Podano odległość od lasu do planowanej inwestycji 170 metrów i od drogi do wiatraka 140 m. To jest niemożliwe, bo jeśli zostanie zachowana odległość od lasu 170 metrów, to od drogi będzie wynosiła zaledwie 30 metrów. Rzeczywista odległość lasu od drogi wynosi 200 m - uzasadnia Wojciech Hałas.
Podobne postąpił sąsiad Jan Jóźwiak (na zdjęciu), bo z dokumentów wynikało, że jego dom od elektrowni będzie się znajdował 450 metrów, a w rzeczywistości jest to 370 metrów.
Mieszkańcy Ludwinowa nie dawali spokoju miejscowemu radnemu Krzysztofowi Augustyniakowi, który przedłożył na ich prośbę projekt uchwały określający minimalną odległość od zabudowań mieszkalnych. Radny zaproponował, aby siłownie stawiać nie bliżej niż 1.000 metrów od posesji.
- Nie ma ustawy, która reguluje odległość od zabudowań - mówił Michał Surma, sekretarz gminy Żerków.
(era)