Starosta z burmistrzem wnioskowali o krzyż kawalerski dla radnego Leszka Bajdy

Opublikowano:
Autor:

Starosta z burmistrzem wnioskowali o krzyż kawalerski dla radnego Leszka Bajdy   - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Radny Ziemi Jarocińskiej Leszek Bajda, który stracił pracę nauczyciela, bo miał sfałszowany dyplom, został zgłoszony do odznaczenia Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Wniosek w tej sprawie podpisał jego były uczeń, obecnie starosta Bartosz Walczak. Starania poparł też burmistrz Jarocina i przy okazji prezes ZJ Adam Pawlicki. Opinie na temat zasadności odznaczenia są skrajne…

- To był list, bez podania nadawcy, z podpisem „lokalnej społeczności” - mówi starosta Bartosz Walczak, pytany przez Gazetę o to, kto był rzeczywistym inicjatorem przyznania odznaczenia wiceprzewodniczącemu Rady Powiatu w Jarocinie. Dlaczego starosta zdecydował się na uruchomienie procedury nadania Krzyża? - Podpiszę każdy wniosek, jeśli osoba, która jest w nim reprezentowana, nie jest osobą, która jest nieakceptowana w społeczeństwie - uzasadnia szef powiatu w rozmowie z naszym dziennikarzem. - Nie odmówiłbym nikomu, kto taki wniosek by złożył, aby przekazać go dalej, ponieważ to nie my, jako powiat, rozpatrujemy te wnioski.

Działacz wybitny. Wychowawca wielu pokoleń

Jednak wniosek, a właściwie formularz, został uzupełniony i przygotowany w Starostwie Powiatowym w Jarocinie. W rubryce dla instytucji zgłaszającej wpisano starostę jarocińskiego. Oto obraz radnego Bajdy zbudowany w uzasadnieniu: „Wybitny działacz społeczny, długoletni radny, działający ofiarnie w sprawach rolnictwa i ochrony środowiska, publicysta, ekolog, wychowawca wielu pokoleń młodzieży, niestrudzony obrońca spraw ludzkich.” Wnioskodawcy zauważają też wysiłki obecnego wiceprzewodniczącego rady na rzecz „ochotniczych straży pożarnych, współpracy międzynarodowej, odnawialnych źródeł energii i turystyki. Poza jednym, dość enigmatycznym stwierdzeniem, że Bajda „wspiera rozwój szkolnictwa w środowisku wiejskim” o jego 17-letniej, bez mała, karierze nauczyciela w witaszyckiej szkole, nie ma ani słowa. Nie ma, bo jego karierę przerwało nagle ujawnienie, że dyplom, którym się posługiwał, organa ścigania uznały za sfałszowany?

Lokalna społeczność anonimowa

Kim jest owa „lokalna społeczność”, która jak twierdzi szef powiatu, zgłosiła radnego Bajdę do wysokiego odznaczenia państwowego? Znalezienie rzeczywistego inicjatora nie jest proste.

Więcej o sprawie przeczytasz w aktualnej Gazecie Jarocińskiej. Wkrótce pokażemy też materiał WIDEO.

Fragment rozmowy z Leszkiem Bajdą, wiceprzewodniczącym Rady Powiatu w Jarocinie

Uważa pan, że zasługuje na takie odznaczenie

To już zweryfikują po drodze inni. Jako ekolog, jako społecznik, myślę, że tak.

A jako były nauczyciel?

Aaaa… To już historia. Poza mną już to wszystko. Nie oceniam.

Chciałby pan, żeby inni też tego nie oceniali, zapomnieli o tym?

To ich sprawa. Ale coś, co już nie ma, zatarte, nie istnieje, że tak powiem. Wielu nauczycieli byłych i obecnych odwiedza mnie, uczniowie tak samo i myślę, że jest OK, jeżeli chodzi o te sprawy.

Wiemy, że pański wyrok uległ zatarciu, wobec prawa jest pan dzisiaj osobą niekaraną. Jednak jest coś takiego jak pamięć ludzka i przyzwoitość, którą podnoszą niektórzy – mówią: Bajda zrobił to, co zrobił, a teraz chce wypinać pierś do orderu i to takiego orderu.

Jak nadadzą, to przypnę, ale tu trzeba wiedzieć o jednej sprawie, że robiłem wiele i robię społecznie dla ludzi nadal, cały czas i myślę, że to jest najważniejsze. Takie jak gdyby moje przesłanie, jako społecznika. Jeżeli docenią, to dobrze, jak nie też.

Rozmawiał

BARTEK NAWROCKI 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE