Starosta Bartosz Walczak jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości do sejmu i debiutuje w tej roli. Może dlatego nie potrafi rozdzielić kampanii wyborczej z pełnieniem obowiązków starosty i o poparcie swojej kandydatury ubiegał się w czasie służbowego spotkania z burmistrzami i wójtami gmin powiatu jarocińskiego.
Następnie zdjęcie z samorządowcami znalazło się na powiatowej witrynie jednego z portali społecznościowych. Z drugiej jednak strony trudno podejrzewać Walczaka o brak doświadczenia w prowadzeniu kampanii wyborczych, skoro był szefem zwycięskiej kampanii kandydata Ziemi Jarocińskiej na burmistrza - Adama Pawlickiego w wyborach samorządowych, które odbyły się jesienią ubiegłego roku.
Starosta twierdzi, że zdjęcie ze spotkania z włodarzami gmin, promujące jego kandydaturę do parlamentu, na stronie powiatu jarocińskiego jednego z portali społecznościowych umieścili urzędnicy z wydziału promocji starostwa. - Być może to był brak wyczucia politycznego, bo przecież urzędnicy mają inną wrażliwość i oni skupili się na relacji ze spotkania. Po mojej interwencji zostało to usunięte. Bo też uważam, że nie powinno się ono tam znaleźć. Zależy mi na tym, żeby wszystko było czyste, przejrzyste i bez niedomówień - podkreśla Bartosz Walczak.
Starosta zdaje sobie sprawę z tego, iż będzie pod szczególną obserwacją w czasie tej kampanii wyborczej. - Ja się domyślam, że będę miał jakieś łatki przypinane, czy jakieś rzeczy łączone. Natomiast zawsze rozdzielam kampanię od pracy w starostwie. Jeśli występuję jak kandydat na posła, mam urlop. Będę na to zwracał szczególną uwagę, bo na pewno będę uważnie obserwowany - stwierdza.
Tak wyglądał wpis na oficjalnym profilu powiatu:
.png)
Więcej w „Gazecie Jarocińskiej”.
