Wciąż wyrzucają śmieci do lasu - głupota czy lenistwo?

Opublikowano:
Autor:

Wciąż wyrzucają śmieci do lasu - głupota czy lenistwo? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Widok sedesu czy tapczanu w środku lasu nadal nie należy do rzadkości. Jedną z zalet nowych przepisów dotyczących wywozu śmieci, które weszły w życie z początkiem lipca, miało być zmniejszenie ilości śmieci w lasach.

- Moim zdaniem ta zmiana nie ma to wpływu na ilość śmieci pojawiających się w lesie. Przez te kilka miesięcy nie zauważyłem większej różnicy. Nowe śmieci nadal się pojawiają. Nie rozumiem dlaczego ludzie nadal śmiecą w lasach, skoro odpady odbierane są w ramach ryczałtu prosto z domów, a odpady typu tapczan można zawieźć w każdej chwili na gratowisko. Może to kwestia przyzwyczajenia? Wśród śmieci zdarzają się odpady bytowe, odpady budowlane czy pampersy. Na pewno potrzeba czasu, żeby zmienić mentalność. Worki wyrzucone w rowie nie należą do rzadkości. Potem zwierzęta je rozwalają, rozgrzebują. Staramy się ustalać, kto je wyrzucił i często udaje nam się dotrzeć do sprawców - tłumaczy Jacek Kaaz, strażnik leśny w Nadleśnictwie Jarocin.

Maksymalna wysokość mandatu za zaśmiecanie wynosi 500 zł. W razie odmowy przyjęcia mandatu sprawa trafia do sądu. W tym wypadku wysokość grzywny może sięgać nawet 5 tys. zł. W przypadku zanieczyszczania lasu płynnymi substancjami najbardziej dotkliwą karą jest konieczność rekultywacji tego terenu, przywrócenie go do stanu poprzedniego. - Takich spraw nie mieliśmy w ostatnim czasie. Zobaczymy na wiosnę, jak będzie wyglądać sytuacja ze śmieciami. Ludzie często otwierają okna samochodu i wyrzucają opakowania po jedzeniu. To już totalny brak kultury. Często wyrzucają śmieci do lasu z głupoty czy lenistwa. Jeden ze sprawców sam się przyznał, że głupio postąpił, ale w sumie nie wie nawet, dlaczego - dodaje Jacek Kaaz.

(ls)

Mimo zmiany ustawy i akcji „sprzątania świata” w lasach nadal można się natknąć na śmieci. Na zdjęciu stan z połowy listopada w okolicach Mieszkowa

Fot. Jacek Kaaz

Od 1 lipca mieszkańcy mogą oddawać za darmo do Punktu Zbiórki Odpadów Problemowych, czyli na tzw. Gratowisko wszystkie odpady problemowe pochodzące z gospodarstwa domowego np.: zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny (lodówki, telewizory, komputery), baterie i akumulatory, odpady wielkogabarytowe (stare meble). Dwa razy w roku firmy organizują odbieranie takich śmieci bezpośrednio z domów. Wszystkie pozostałe odpady - segregowane i mieszane - są odbierane w ramach ryczałtu i zgodnie z harmonogramem przez firmy wyłonione na drodze przetargu.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE