Wybrali "Ratujmy Rynek" i przyjechali uczyć się do Jarocina

Opublikowano:
Autor:

Wybrali "Ratujmy Rynek" i przyjechali uczyć się do Jarocina - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Dziennikarze z Białorusi i Ukrainy gościli kilka dni w redakcjach "Gazety Jarocińskiej" i portalu jarocinska.pl. Przyjechali do Polski w ramach projektu „Zaangażowanie mediów w budowanie społeczeństwa obywatelskiego - polskie doświadczenia dla Białorusi i Ukrainy”, który organizowało Wschodnioeuropejskie Centrum Demokratyczne. Uczestniczyło w nim 14 dziennikarzy: 7 z Ukrainy i 7 z Białorusi.

Do Jarocina przyjechało czworo: Natalia Onyszko z serwisu zaxid.net ze Lwowa, Andriej Dichtiarenko www.realgazeta.com.ua z rejonu Donbasu oraz dwóch dziennikarzy z Białorusi, których nazwisk nie możemy ujawnić ze względu na ich bezpieczeństwo. Goście zapoznali się z działalnością Południowej Oficyny Wydawniczej, spotkali się też z wiceburmistrzem Robertem Kaźmierczakiem. Głównym celem wizyty było zaznajomienie się z przykładami kampanii społecznych i obywatelskich, które realizowało nasze wydawnictwo. Szczególnie zainteresowała ich akcja "Ratujmy Rynek".

- Przed przyjazdem do Polski 14 dziennikarzy, którzy uczestniczyli w projekcie, miało wybrać spośród kilkunastu akcji przeprowadzanych w Polsce tę, która najbardziej im się podoba i ich ciekawi. Akcja "Ratujmy Rynek" znalazła się na pierwszym miejscu - mówi Beata Frąckowiak-Piotrowicz, koordynatorka projektu - Za nami były tak duże kampanie ogólnopolskie, jak Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i program "Masz głos, masz wybór". Okazało się, że temat wyprowadzania samochodów z centrum miast jest wszystkim bardzo bliski. Kiedy w Warszawie opowiadałam im o naszej akcji, nie mogli zrozumieć, dlaczego burmistrz wbrew wynikom referendum zrobił na Rynku parking - dodaje.

Dziennikarzom, którzy przyjechali do Jarocina, nie umiał na to pytanie odpowiedzieć wiceburmistrz Robert Kaźmierczak. Goście pytali również o inne problemy Jarocina - Wczoraj byliśmy o 19.00 w centrum miasta. Nie było ludzi ani samochodów. Pustki. Nie myśleliście, jak przyciągnąć do miasta ludzi z zewnątrz. Byłem kiedyś w Ameryce w małym mieście między Nowym Jorkiem a Chicago. Oni też mieli takie problemy i zaczęli organizować wiele festiwali, zawodów, imprez. W każdym miesiącu inną - mówił Andriej Dichtiarenko z www.realgazeta.com.ua.. Goście z Białorusi pytali, jaki władza ma pomysł na rozwiązanie problemu bezrobocia. Spotkanie z wiceburmistrzem przebiegło w bardzo miłej atmosferze. Goście mówili, że było bardzo ciekawe i pouczające. Jeden z nich stwierdził jednak:

- Nie usłyszeliśmy jednoznacznej odpowiedzi, jak burmistrz chce rozwiązać problemy, ale raczej tłumaczenie dlaczego jest, jak jest. To niepokojące. Andriej Dichtiarenko uznał, że Jarocinowi bezwzględnie potrzebna jest strategia rozwoju i pomysł na to, jak przyciągnąć do miasta nowych ludzi. Dziennikarze byli bardzo zaskoczeni, że w tak małej społeczności może funkcjonować tak duże wydawnictwo, jak POW - W Polsce jest mnóstwo gazet w małych miastach. To zanikło na Ukrainie. U nas wszystkie lokalne gazety muszą pisać o tym, co dzieje się w kraju. Inaczej nikt nie będzie tego czytać. Jak widzę wasze gazety, w których nie ma żadnych informacji z kraju, tylko informacje lokalne, piszecie o tym, co dzieje się u was w mieście, to chciałabym, żeby u nas też tak było. To jest zdrowe. - powiedziała Natalia Onyszko z portalu zaxid.net. Po wizycie w Jarocinie goście wrócili do Warszawy, by stamtąd polecieć na tydzień do Danii, gdzie odbyli drugi tydzień stażu. (red)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE