Zaczyna się niewinnie, bo od telefonu z informacją o wygranej w loterii.
Osoba po drugiej stronie mówi, że nagrodą jest komplet ekskluzywnej włoskiej bielizny, a jedynym kosztem, jaki trzeba ponieść - opłata za przesyłkę w wysokości 19,90 zł.
Kilkanaście dni później przychodzi paczka. W środku zamiast kompletu są zazwyczaj pojedyncze majtki, których jakość często pozostawia wiele do życzenia. Jak się okazuje, nie kończy się na jednej przesyłce.
Z czasem przychodzą kolejne i rachunki do zapłaty w wysokości kilkudziesięciu złotych.
Kto padł ofiarą oszustów? Co na to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów i jak się chronić przed tego typu firmami? Czytaj w "Gazecie Jarocińskiej".
Spotkało was coś podobnego?
[AKTUALZACJA 11:55]
- Moja mamę naciągnęli. Po 4 miesiącach od telefonu dostała pismo w treści którego miała naliczone odsetki za niezapłaconą bieliznę. Więc mama została bez kasy i bez bielizny. A zapłacić musiała - pisze jedna z naszych internautek. Odbieramy od was coraz więcej sygnałów o podobnych oszustwach.
Jak się chronić przed tego typu firmami? Czytaj w "Gazecie Jarocińskiej".