Wulgaryzmy i przepychanki - tak o zachowaniu nauczycieli z jarocińskiego liceum pisze Łukasz Cyraniak.
Sędzia okręgowy Związku Piłki Ręcznej napisał do Wielkopolskiego Kuratora Oświaty skargę na zachowanie opiekunów reprezentacji naszego ogólniaka - dyrektora Tadeusza Ulatowskiego i nauczyciela Macieja Dolaty - podczas turnieju piłki ręcznej w Mosinie. Pismo zostało przekazane do rozpatrzenia przez radę powiatu.
„Najmniej wulgarne epitety skierowane w moją stronę to: gówniarz, złodziej, kutas” - twierdzi Łukasz Cyraniak.
Maciej Dolata zaprzecza, że był wulgarny i agresywny. - Ja taki po prostu jestem. Gram razem z tymi chłopakami. Krzyczę, wymachuję rekami. Przyznaję, że tylko mnie tam było słychać - mówi Dolata.
Z zarzutami sędziego nie zgadza się również dyrektor Ulatowski. - Nie powiedziałem żadnego z tych wulgarnych słów, które cytuje w swojej skardze pan Łukasz Cyraniak. Czy powiedział je pan Dolata, nie wiem, nie słyszałem - podkreśla. Stwierdzenia sędziego nazywa pomówieniami i zapowiada oddanie sprawy do sądu.
Co w tej sprawie mówi policja, która interweniowała w Mosinie i jaką decyzję podjęło kuratorium - czytaj w „Gazecie Jarocińskiej”.
(ann)