Żerkowscy radni mają wątpliwości, czy Gminny Zespół Ekonomiczno-Administracyjny Szkół jest potrzebny.
- Po rozmowie z kilkoma radnymi mamy taką propozycję, żeby zlikwidować tę jednostkę. Musimy szukać oszczędności. Ja o niczym nie przesądzam, ale trzeba to przeanalizować - mówił radny Janusz Szóstek na posiedzeniu połączonych komisji Rady Miejskiej Żerkowa.
Szóstek zwrócił też uwagę na styl pracy dyrektora GZEAS-u Wojciecha Waszaka. - Bardzo mocno ingeruje w sprawy każdego dyrektora. Jest w stanie poprzestawiać budżet - zmienić, obciąć. Tak, że żaden dyrektor nie śmie się wychylić. Naszym zdaniem taka osoba jest niepotrzebna - podkreślił radny Szóstek. - Dyrektor szkoły powinien decydować i odpowiadać za wszystko - za finansowe rzeczy i inne - zaznaczył radny. I dodał: - My nie chcemy nikogo wyrzucić na bruk, ale w GZEAS-ie są osoby, które już powinny zaprzestać swojej działalności zawodowej. Jeśli rada w tej gminie jeszcze coś znaczy, to chcielibyśmy to zmienić.
Ile kosztuje roczne utrzymanie GZEAS-u w Żerkowie i jak na propozycję likwidacji jednostki zareagował burmistrz Jacek Jędraszczyk - czytaj w „Gazecie Jarocińskiej”.
(ann)