Kontrowersje na posiedzeniu komisji budżetu rady miejskiej w Jarocinie W końcu czerwca Biuro Promocji Gminy Jarocin informując o prezencie burmistrza pisało, że każdy uczeń z gminy otrzyma karnet upoważniający do 10-krotnego skorzystania z pływalni. - Z wejściówek młodzież może korzystać od 29 czerwca do 31 sierpnia. Zakup karnetów kosztował gminę 200 tys. zł - dowiedzieliśmy się z komunikatu. Na odbywającej się kilka dni później sesji opozycja wytknęła burmistrzowi, że zrobił uczniom prezent, zanim w budżecie przegłosowano odpowiednie zmiany. Radni popierający władze chwalili, że zakup wejściówek, to świetny pomysł.
Sprawa wywołała ponownie kontrowersję na posiedzeniu komisji budżetu rady miejskiej w której uczestniczył prezes Jarocin Sport Leszek Mazurek (na zdjęciu).
- Prosiłbym do sesji o wyjaśnienie, bo kiedy mieliśmy to przedstawiane, padła kwota 200 tys. zł, na stronie internetowej również poinformowano mieszkańców, że burmistrz dał dzieciom karnety za 200 tys. zł, pan prezes mówi o kwocie 135 tys. zł, pani skarbnik o kwocie 150 tys. zł - zauważył radny Robert Kaźmierczak. - Kiedy to nam przedstawiano, to na pytanie, na co są pieniądze z zakupu usług pozostałych, padła informacja, że to jest na zakup karnetów. Ta informacja padła w czerwcu, a z tego co pamiętam uchwała o zmianach do budżetu została podjęta dopiero w miesiącu lipcu.
Kaźmierczak pytał też o szczegóły podpisanej umowy między spółką a gminą.
- Prezes nie wystawił faktury dlatego, że jest kumplem pana burmistrza, tylko dlatego, że gmina coś kupiła od pana prezesa - konstatował radny opozycji.
- Szkoda, że pan nie powiedział, że jestem też pana kolegą - odpowiadał Mazurek.
(nba)
Fot. Bartek Nawrocki